Powyżej: fragment omawianego plakatu
Dokładnie rok temu pojawił się komunikat Inspekcji Transportu Drogowego, w którym ciężarówka pochodziła z Litwy, a kierowca miał dokumenty ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (zapraszam tutaj). I choć mogło to wprawiać w spore zaskoczenie, takich sytuacji będzie prawdopodobnie znacznie więcej. Odpowiada za to duża, indyjska firma rekrutacyjna, poszukująca kierowców w różnych krajach azjatyckich i ściągająca ich właśnie na Litwę.
Niedawno w sieci pojawiły się plakaty ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, konkretnie z Dubaju, na których zachęca się kierowców do pracy na Litwie, dając 100-procentową gwarancję uzyskania wizy do Schengen. Wymaga się przy tym emirackiego prawa jazdy na samochody ciężarowe, mówionej znajomości języka angielskiego, a także emirackich dokumentów. Ten ostatni warunek jest o tyle istotny, że większość kierowców ciężarówek to w Zjednoczonych Emiratach Arabskich imigranci z najbiedniejszych krajów świata. Tym samym status prawny wielu z nich może być nieuregulowany.
Jak się też okazuje, ta sama firma rekrutacyjna działa na znacznie szerszą skalę. W ostatnim czasie jej ogłoszenia oferujące pracę w Polsce pojawiły się między innymi w Indonezji, poszukując tam grupy 100 pracowników produkcji, 50 pracowników budowlanych oraz właśnie 50 kierowców ciężarówek. Podkreślano przy tym, że to oferta wyłącznie dla Indonezyjczyków, a wymagania były nieco większe, poza tymi wymienionymi powyżej obejmując też 10 klas ukończonej edukacji, ważną wizę oraz potwierdzenie lokalnego zatrudnienia z ostatnich trzech miesięcy.
Innym przykładem może być kwietniowa rekrutacja w Indiach, po raz kolejny dotycząca kierowców ciężarówek dla przewoźnika zarejestrowanego na Litwie. W tym przypadku pokazano nawet jak wyglądał dzień rekrutacyjny w mieście Kochi na południowym zachodzie Indii, gdzie kierowcy nie tylko odbywali rozmowy z przedstawicielami potencjalnego pracodawcy, a także musieli wykazać się realną umiejętnością prowadzenia ciężarówki. Wykorzystano przy tym ciągnik indyjskiej marki BharatBenz, dwuosiową naczepę-platformę oraz niewielki plac, na którym prezentowano manewry.
Testy w indyjskim Kochi: