Kierowca miał dwie własne karty, białoruską i rosyjską – 23 mandaty na 9,3 tys. zł

Od połowy ubiegłego roku, gdy swój efekt zaczęły przynosić unijne sankcje, Rosja i Białoruś mają ogromny problem z kartami do tachografów. Kierowcy nie mogą uzyskać nowych dokumentów, gdyż po prostu brakuje układów scalonych do ich wyprodukowania. Stąd też wzięły się takie rewelacje, jak rosyjskie czyszczenie używanych mikroprocesów, czy genewski wniosek o zalegalizowanie międzynarodowej jazdy na wydrukach. Kierowca DAF-a z powyższego zdjęcia ewidentnie jednak jeszcze tych problemów nie doświadczył…

Widoczna na fotografii „Stopiątka” należała do firmy zarejestrowanej w Polsce, choć przez nasz kraj przejeżdżała tylko tranzytem, wykonując przewóz kontenera-cysterny między Białorusią a Rumunią. Również z Białorusi okazał się pochodzić jej kierowca, przyłapany przez polskich inspektorów na zamiennym korzystaniu z dwóch kart do tachografu. Co natomiast najciekawsze, oba te dokumenty były jego własnością, będąc wystawionym na te same dane. Przy czym pierwsza karta pochodziła z Białorusi a drugą wydano w urzędzie na terenie Rosji.

Jako że obie karty miały tego samego właściciela, funkcjonariusze ITD mieli mocno uproszczone dochodzenie. Wystarczyło bowiem zsumować czas pracy z obu kart, by stwierdzić bardzo długą listę wykroczeń. To też sprawiło, że kierowca otrzymał 23 mandaty karne, opiewające na łączną kwotę 9300 złotych! Poza tym Białorusin musiał pozbyć się jednego z dokumentów, do unieważnienia przekazujać kartę rosyjską. Za to kara dla przewoźnika zapowiada się zupełnie standardowo. W postępowaniu administracyjnym grozi mu 12 tys. złotych grzywny, zgodnie z limitem ustanowionym w polskim prawie.

Na koniec wyjaśnię jeszcze jedną rzecz, która nie została akurat poruszona w inspekcyjnym komunikacie. Otóż ktoś mógłby się zastanawiać, czy korzystanie z dodatkowej karty na swoje nazwisko też może być traktowane niczym manipulacja tachografu, skutując trzymiesięczną utratą prawa jazdy? Odpowiedź jest jak najbardziej twierdzacą i prawo jazdy może zostać w takim przypadku zatrzymane. Potwierdza to poniższy fragment poradnika GITD:

[…] zatrzymanie prawa jazdy będzie groziło kierowcy, który podczas bieżącego dziennego czasu prowadzenia pojazdu wykonując przewóz pojazdem wyposażonym w tachograf:

a)    wbrew obowiązkowi nie będzie rejestrował za pomocą tachografu na wykresówce lub karcie kierowcy wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy lub przebytej drogi,

b)    będzie używał cudzej karty kierowcy, używał co najmniej dwóch własnych kart kierowcy, używał cudzej wykresówki, używał jednocześnie kilku wykresówek,

c)    będzie korzystał z niedozwolonego urządzenia, przedmiotu lub zmienionego oprogramowania umożliwiającego lub powodującego podrabianie lub przerabianie danych rejestrowanych przez tachograf,

d)    lub w przypadku kiedy tachograf został odłączony.

Oto komunikat WITD Lublin:

Na dwóch własnych kartach do tachografu cyfrowego, pracował w polskiej firmie białoruski kierowca. Po zsumowaniu czasu pracy z obu kart i wyliczeniu naruszeń, na kierowcę nałożono 23 mandaty karne na łączną kwotę 9.300 złotych. Przewidywana kara na przewoźnika wyniesie 12.000 złotych.

We wtorek (18 bm.), na drodze krajowej nr 2 w Worońcu, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie, zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą przewożącą kontener cysternę. Pojazdem tym, polski przewoźnik wykonywał międzynarodowy transport drogowy z Rumunii na Białoruś.

Kontroli poddano m.in. czas pracy białoruskiego kierowcy. Już wstępna ocena dsanych cyfrowych pobranych z tachografu ujawniła całą prawdę. Kierowca posiadał dwie karty do tachografu cyfrowego, wystawione na swoje nazwisko przez uprawnione władze Białorusi i Rosji. Jest to nielegalne, gdyż kierowca może posiadać wyłącznie jedną kartę kierowcy. W związku z tym kierowca mógł dowolnie żonglować kartami i próbować wprowadzać w błąd służby kontrolne, co do swojego czasu pracy. Kierowca widząc, że jego tajemnica została przez inspektorów odszyfrowana oddał również tę rosyjską kartę, która została zatrzymana i unieważniona.

Po zsumowaniu czasu pracy kierowcy zarejestrowanego na obu kartach, stwierdzono 23 naruszenia. Na kierującego nałożono 23 mandaty karne na kwotę łączną 9.300 złotych. Wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną w kwocie 12.000 złotych. Z uwagi na ciężar stwierdzonych naruszeń, przedsiębiorcy grozi również cofnięcie uprawnień licencyjnych.