Kierowca ciężarówki skazany na 110 lat – już 1,6 mln osób domaga się ułaskawienia

W nawiązaniu do tekstu:

110 lat więzienia dla kierowcy ciężarówki – stracił hamulce na zjeździe ze wzniesienia

Już ponad półtora miliona osób podpisało się pod petycją o ułaskawienie młodego, kubańsko-amerykańskiego kierowcy ciężarówki. 26-latek został w poniedziałek skazany na 110 lat pozbawienia wolności, w następstwie wypadku, do którego doprowadziła utrata hamulców na zjeździe ze wzniesienia.

Petycja pojawiła się na stronie internetowej „Change.org” (pod tym linkiem) i zyskała już miano najszybciej zdobywającej podpisy w całym 2021 roku. Kolejne osoby wyrażają poparcie dla kierowcy dosłownie co kilka sekund. Rozgłosu nie brakuje też mediach, zarówno tych poświęconych branży transportowej, jak i na portalach ogólnoinformacyjnych. Wszędzie wokół się podkreśla, że 110 lat to wyrok właściwy dla seryjnego mordercy, a nie dla osoby odpowiedzialnej za tragiczny wypadek drogowy. Poza tym w sprawę bardzo mocno zaangażowała się amerykańska społeczność kubańska, zapowiadając w sprawie nawet manifestacje.

Petycja wnioskuje do gubernatora stanu Kolorado o skorzystanie z prawa do ułaskawienia kierowcy, uznając za karę czas dotychczas spędzony w areszcie. Podkreśla się też, że kierowca absolutnie nie zamierzał wyrządzić komukolwiek krzywdy, a ewentualna odpowiedzialność powinna spocząć na przewoźniku, który nie zadbał o skuteczność układu hamulcowego. Tutaj pada stwierdzenie, że od 2017 roku właściciel ciężarówki kilkukrotnie był karany za nieprawidłowości w stanie technicznym swoich pojazdów.

Siłę petycji dodatkowo zwiększa fakt, że nawet sędzia skazujący kierowcę wyraził niezadowolenie z wysokości wyroku. Nie miał on jednak wielkiego wyboru, gdyż obowiązywały go stanowe przepisy, nakazujące osobne karanie za każdy z zarzutów. Na 110 lat pozbawienia wolności złożyły się więc cztery zarzuty o zabójstwo z udziałem pojazdu, sześć zarzutów o atak pierwszego stopnia, dziewięć zarzutów o próbę ataku pierwszego stopnia, cztery zarzuty o niebezpieczne prowadzenie skutkujące śmiercią, dwa zarzuty o atak przy użyciu pojazdu oraz jeden zarzut niebezpiecznego prowadzenia.

Nagranie tuż sprzed wypadku:

Nagranie z wypadku:

Przypomnę, że do wypadku doszło w kwietniu 2019 roku, na amerykańskiej autostradzie I-70 nieopodal miasta Denver. 23-letni wówczas Rogel Aguilera-Mederos, Kubańczyk na stałe zamieszkały w Stanach Zjednoczonych, prowadził w dniu zdarzenia Freightlinera Century Class z naczepą i ładunkiem drewna. Pojazd stracił hamulce na zjeździe ze stromego wzniesienia, a niedoświadczony kierowca niestety nie zdecydował się na skorzystanie z rampy awaryjnej, przeznaczonej do wyhamowania w takich przypadkach.

Tuż przed wypadkiem Freightliner miał na liczniku około 85 mph, czyli blisko 140 km/h. Pojazd lawirował między pasami ruchu, a świadkowie zeznali, że widzieli przerażenie na twarzy kierującego. Z tak duża prędkością ciężarówką wjechała w strefę z ograniczeniem prędkości do 45 mph (72 km/h), a następnie dotarła do zatoru, który ustawił się na autostradzie przed wcześniejszą kolizją. Aguilera-Mederos próbował wówczas uciec na pas awaryjny, ale zauważył tam inny, zatrzymany zestaw. Dlatego też wrócił na pasy ruchu i wbił się między całą grupę stojących w korku pojazdów.

W najechaniu uszkodzonych zostało 28 pojazdów, a część z nich stanęła też w płomieniach. Cztery osoby poniosły śmierć na miejscu, dwie kolejne zostały przewiezione do szpitala.