Prezydent przyjechał starym Iveco EuroTech z naczepą na spotkanie z dziennikarzami

30 października w Brazylii odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Obecny prezydent Jair Messias Bolsonaro, kojarzony głównie z poparciem przedsiębiorców i rolników, zawalczy tam Luizem Inácio Lula da Silvą, urzędującym w latach 2003-2010 i znanym głównie z poparcia wśród najbiedniejszych warstw społeczeństwa. I choć z polskiego punktu widzenia może się to wydawać bardzo odległe wydarzenie, jest pewien temat, który zainteresuje także europejskich użytkowników ciężarówek.

W ramach starań o głosy branży transportowej, w tym zwłaszcza kierowców-właścicieli, stanowiących dużą część tego sektora w Brazylii, Jair Messias Bolsonaro przygotował ostatnio konferencję prasową w zaskakującej oprawie. Udał się na nią ciągnikiem siodłowym z naczepą, osobiście prowadząc go po drodze i odpowiadając na pytania wprost zza kierownicy. I co więcej, nie była to nowa ciężarówka, wybrana dla jak najlepszej prezencji na wizji, lecz zamiast tego prezydent przyjechał Iveco EuroTech 450E37, pochodzącym prawdopodobnie z końca lat 90-tych.

Trzeba przyznać, że pojazd wyglądał na ściągnięty prosto z trasy, ciągnąc zakurzoną naczepę do przewozu płodów rolnych i po prostu nie wydając się samochodem wyselekcjonowanym specjalnie dla prezydenta. A nawet jeśli, to podstawą tej selekcji było raczej zrobienie jak najbardziej wiarygodnego wrażenia przed kierowcami niż ułatwiona obsługa w czasie konferencji. Chociażby dla tego, że brazylijski wariant 450E37 łączył 370-konny silnik Euro 2 z manualną, 16-biegową przekładnią, dostarczaną przez firmę ZF. Gdy natomiast ochroniarze chcieli otworzyć lewe drzwi kabiny, odsłaniając prezydenta przed dziennikarzami, na przeszkodzie stanęła… uszkodzona klamka.

Omawiane nagranie: