Kamery uzupełniające widoczność z kamer – dwa DAF-y z nietypowym systemem

Po tym jak już szósta marka „wielkiej siódemki” zaprezentowała kamery zastępujące lusterka (Volvo Trucks w zmodernizowanych FH oraz FM), temat ten znowu wywołuje w branży sporo dyskusji. Dlatego teraz na chwilę pozostaniemy przy kamerach, przyglądając im się jednak z zupełnie nietypowej strony. Mowa będzie bowiem o transporcie bardzo szerokich ładunków, który wywołał potrzebę stworzenia… kamer montowanych za kamerami.

Generalne założenie jest takie, by kamery zapewniały lepszy zakres widoczności niż klasyczne lusterka. Gdy jednak mamy do czynienia ze specjalistycznym transportem i bardzo szerokimi ładunkami, fabryczne obiektywy mogą okazać się po prostu niewystarczające i zamontowane zbyt blisko kabiny. Poza tym pamiętajmy, że w – przeciwieństwie do zwykłych lusterek – kierowca nie może tutaj zmienić zakresu widoczności poprzez zwykłe wychylenie głowy, gdyż nie wpływa to na obraz na ekranie. Stąd też wzięło się nietypowe rozwiązanie, które trafiło ostatnio do firmy Jos Tolkamp Speciaal Transport.

Zdjęcia: Vlastuin Truckopbouw

Ten holenderski przewoźnik był zdecydowany na ciężarówki z pełnymi pakietami fabrycznych kamer, doceniając już to rozwiązanie w przeszłości. Niemniej jego nowe zamówienie było o tyle specyficzne, że przewidywało dwa DAF-y do specjalistycznego, często ponadnormatywnego transportu. Firma najwyraźniej miała obawy o widoczność przy szerokich ładunkach i dlatego wpadła na pomysł zamontowania na kabinie jeszcze jednego, niefabrycznego zestawu kamer, na rozsuwanych wysięgnikach.

O stworzenie takiego systemu poproszono warsztat Vlastuin Truckopbouw, czyli holenderskiego specjalistę od tuningu. Wspomniane wysięgniki ukryto tam za osłonami przeciwsłonecznymi, dzięki czemu nie rzucają się one w oczy i nie powinny być szczególnie narażone na zniszczenie. Za to po wysunięciu się tej osłony dodatkowe obiektywy mają być rozstawione szerzej niż w układzie fabrycznym, a przy tym też bardziej z przodu. Poza tym w każdej z kabin zamontowano po dodatkowym wyświetlaczu, którego ekran dzieli się na dwie części, wyświetlając obraz z obu dodatkowych kamer jednocześnie.

Zdjęcia: Jos Tolkamp Speciaal Transport

Domyślam się, że wiele osób określi to wszystko wyważaniem otwartych drzwi. Niemniej, patrząc po ogólnej konfiguracji obu ciężarówek, omawiany przewoźnik ewidentnie dobrze wiedział czego chce. Pierwszy z tych pojazdów to DAF XD 450 8×2, w formie ciężkiego podwozia z platformą, żurawiem, a nawet przednią podporą. Spośród czterech osi aż trzy są tutaj skrętne, a odpowiednie rozsunięcie kół pozwoliło uzyskać w Holandii aż 41,5 tony DMC. Drugi egzemplarz, wyposażony w takie same kamery, to DAF XG+ 530 w formie ciągnika siodłowego 6×4 pod 90-tonowe zestawy. Będzie on pracował z naczepą marki Broshuis o jednej osi z przodu oraz trzema osiami z tyłu. Poza tym XG+ otrzymał aż 16-biegowy wariant skrzyni zautomatyzowanej, przesuwane siodło oraz wieżę z dodatkowymi schowkami za kabiną. Oba pojazdy obsłużą między innymi branże budowlaną.

Jako ciekawostkę dodam, że w pewnych branżach już od lat podobną rolę spełniają rozsuwane mocowania lusterek. Przykładem może być amerykański sektor transportu domów, gdzie rozwiązanie tego typu do dzisiaj pozostaje na porządku dziennym. Poniżej zamieszczam dwa przykładowe zdjęcia, a pod tym linkiem znajdziecie ich wyjaśnienie.