Zdjęcia ze wszystkich zatrzymań znajdziecie pod tekstem.
Patrząc na wydarzenia z bieżącego miesiąca, posiadacze używanych MAN-ów TGX Euro 6 mogą odczuwać pewne obawy. W ciągu trzech tygodni zatrzymano już bowiem cztery egzemplarze, które okazały się sprzętem pochodzącym z kradzieży. Ciężarówki te wykonywały w Polsce najzwyklejsza pracę, a u ich kierowców nie brakowało kompletnego zaskoczenia.
Pierwszy przypadek z tej serii, odnotowany 7 lutego, opisywałem w tekście o bardzo wymownym tytule: Zatrzymał zestaw na pasach, przyciągnął uwagę ITD, a ciągnik okazał się kradziony. MAN TGX o kradzieżowej przeszłości, używany przez polskiego przewoźnika, wpadł wówczas w ręce przypadkowego patrolu, na terenie wałbrzyskiej strefy ekonomicznej.
Ledwie dzień później, 8 lutego, zatrzymano dwa kolejne egzemplarze modelu TGX, również figurujące w bazie danych jako skradzione. Także i w tym przypadku był to sprzęt użytkowany przez polskiego przewoźnika, do celów typowo transportowych, a jego kontroli dokonało ITD, w ramach działań prowadzonych na ulicach Kłodzka.
Dzisiaj pojawiła się natomiast informacja o czwartym egzemplarzu. Ten TGX figurował jako poszukiwany w kraju i za granicą, właśnie w związku z kradzieżą, a jego wykrycia dokonano na polsko-ukraińskiej granicy w Korczowej. Ciężarówką przyjechał tam polski kierowca, tłumacząc, że pojazd został mu powierzony po prostu przez pracodawcę, w celu wykonania zwykłego przewozu.
W każdym z tych przypadków wszczęto policyjne postępowania. Mają one wyjaśnić, czy przewoźnicy wiedzieli o nielegalnym pochodzeniu ciężarówek, czy może sami padli ofiarą oszustwa. Poza tym policja zatrzymała wszystkich czterech kierowców, w celu uzyskania od nich oficjalnych wyjaśnień.
Zatrzymanie nr 1: