MAN TGX z naczepą zatrzymał się na jednej w ulic przy wałbrzyskiej strefie ekonomicznej. Jego kierowca raczej na pewno nie spodziewał się żadnych nieprzyjemnych przygód, wszak stawał tylko na chwilę, by pobiec do znajdującej się obok fabryki i zapytać o załadunek To co wydarzyło się później, mogło więc stanowić jedną wielką niespodziankę…
Najpierw uwagę na MAN-a zwrócił przypadkowy patrol Inspekcji Transportu Drogowego. Ciężarówka stała bowiem tuż przed przejściem dla pieszych, a wręcz częściowo je zastawiała. Inspektorzy postanowili podjąć w tej sprawie interwencję, a przy okazji sprawdzili też ciągnik w bazie danych i odkryli, że jest on poszukiwany. TGX miał bowiem w przeszłości ulec kradzieży i aż do omawianej kontroli nigdy nie zgłoszono jego odnalezienia.
Z dodatkowych informacji podano tylko tyle, że w momencie wyjścia całej sprawy na jaw, czyli dzisiaj o poranku, omawiana ciężarówka oraz jej kierowca wykonywali pracę dla polskiego przewoźnika. Jak natomiast MAN trafił w ręce tej firmy, czy był sprowadzany z zagranicy i czy przeszedł przy tym przez ręce handlarza, na ten temat nie opublikowano szczegółów.
Niewykluczone, że wszystko wyjaśni się dopiero przy okazji policyjnego śledztwa. To rozpoczęło się niemal natychmiast, gdyż inspektorzy wezwali na miejsce kolegów z wałbrzyskiej policji. Wraz z nimi z miejsca kontroli musiał odjechać także kierowca ciężarówki, który został on zabrany na komisariat w celu złożenia wyjaśnień. A tymczasem MAN zapewne trafił na policyjny parking i poczeka tam na dalszy rozwój wypadków.
Oto komunikat WITD Wrocław:
Rano, 7 lutego (wtorek), zespół inspektorów transportu drogowego z kłodzkiego oddziału dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego wykonujący zadania służbowe z funkcjonariuszem Policji WRD KMP Wałbrzych, zauważył w sąsiedztwie wałbrzyskiej specjalnej strefy ekonomicznej przy ulicy Jachimowicza pojazd ciężarowy zaparkowany na przejściu dla pieszych.
Funkcjonariusze podjęli interwencję w wyniku, której okazało się, że kierowca zatrzymał się w tym miejscu ponieważ pieszo udał się na teren jednej z fabryk aby uzyskać informację o planowanym czasie załadunku.
Inspektorzy w trakcie kontroli dokonali weryfikacji pojazdów w dostępnych im bazach danych i uzyskali informację, iż ciągnik siodłowy, którego używał krajowy przewoźnik jest poszukiwany w związkiem ze zgłoszeniem jego kradzieży.
Sprawę do dalszego postępowania przejął obecny na miejscu kontroli funkcjonariusz Policji. Pojazd został zabezpieczony, a kierowca doprowadzony do jednostki Policji w celu przeprowadzenia z nim dalszych czynności procesowych.