Wydaje się już niemal pewne, że ciężarówki zasilane płynnym gazem ziemny (LNG) na dłużej zagoszczą w transporcie. Świadczą o tym inwestycje w niemieckie stacje tankowania, tak kluczowe dla długodystansowych przewozów.
Obecnie w Niemczech znajdziemy sześć stacji oferujących LNG. Dwie znajdują się w Berlinie, jedna w okolicach Neubrandenburga, jedna w Hamburgu, jedna w bawarskim Nördlingen oraz jedna w okolicach Bonnu. Oczywiście sześć stacji to nadal niewiele, lecz przynajmniej można zatankować w czterech różnych częściach kraju.
Co jednak najważniejsze, to masowe inwestycje. Już w chwili obecnej w przygotowaniu jest ponad 30 stacji. Wszystkie one mają być gotowe przed końcem przyszłego roku, a więc łącznie przewoźnicy będą mieli do dyspozycji około 40 obiektów. To też oznacza, że za kilkanaście miesięcy LNG znajdziemy we wszystkich regionach.
Co więcej, przybędzie też okolic, które zaoferują więcej niż jedną stację. W Hamburgu mają działać aż trzy obiekty, w okolicach Mannheim oraz Wolfsburga po dwa, a w Zagłębiu Ruhry aż cztery. Dzięki temu ewentualne problemy z jedną stacją nie będą oznaczały ogromnych problemów dla przewoźnika.
Zdjęcie pochodzi z następującego artykułu: Rekordowa trasa na LNG w wykonaniu polskiego przewoźnika – 10 tys. kilometrów bez zjazdu na bazę