Jelcze 882.62 przy codziennej pracy – krótki film z transportu Leopardów i BWP

Źródło powyższego zdjęcia: Wojskowe ciągniki na powrocie z defilady… 

Niewiele ciężarówek może wzbudzać na drodze takie zainteresowanie takie zainteresowanie, jak wojskowe ciągniki siodłowe Jelcz 882.62. W końcu mamy tutaj podwójne kabiny z opancerzeniem, pojedyncze ogumienie na wszystkich kołach, 15,6-litrowe silniki o mocy 625 KM i napęd przekazywany na wszystkie cztery osie. Zwykle z tylu jedzie też naczepa marki Demarko, na siedmiu 12-tonowych osiach, z dwiema 24-tonowymi wciągarkami na hydraulicznej „łabędziej szyi”, a także z ponadnormatywną szerokością 3,45 metra.

Jak natomiast wyglądają zadania wykonywane przez te ciężarówki? Tutaj przykładem może być poniższy, półtoraminutowy film, przygotowany przez 18. Łomżyński Pułk Logistyczny. Zaczyna się on od porannego przekręcenia kluczyka w Jelczu 882.62, przy oprawie „średniego spalania 79,1 l/100 km” oraz aż pięciu różnych kontrolek od blokad mechanizmów różnicowych. Dalej mamy przejazd po krajowych drogach, nawet zupełnie na pusto wymagający podwójnego pilotażu, a następnie widać też za- i rozładunki, z udziałem blisko 60-tonowych czołgów Leopard oraz około 13-tonowych transporterów opancerzonych BWP.

Dla zainteresowanych dodam, że Jelcze 882.62 z naczepami Demarko zamówiono w ramach przetargu z 2019 roku, obejmującego łącznie 23 zestawy. Przy tym pierwsze egzemplarze zaczęły docierać do żołnierzy wiosną 2022 roku. Założeniem tych pojazdów było uzyskanie 70 ton ładowności przy 130 tonach DMC, a wśród podzespołów Jelcz wykorzystał między innymi silnik od niemieckiej marki MTU, technicznie bardzo blisko spokrewniony z największą jednostką z gamy Mercedesa Actrosa.

Omawiany film: