Jedyna taka Scania serii S na świecie, tak mocna, że aż potrzebowała tunelu silnika

Fot. Falkom BV

W norweskim magazynie branżowym „Anlegg&Transport” pojawił się ostatnio artykuł o wyjątkowym holowniku pomocy drogowej. Pada tam stwierdzenie, że to jedyny taki pojazd na całym świecie, z podwoziem wykonanym na specjalne zamówienie, poza standardową linią produkcyjną. I faktycznie da się zauważyć, że ta czteroosiowa Scania 650S podejrzanie wysoko stoi. Spójrzmy więc co dokładnie jest w niej aż tak wyjątkowego.

Holownik jest nowym pojazdem firmy Walters Bilberging, mającej swoją siedzibę na północy Norwegii, już za kołem podbiegunowym. Firma często pracuje w bardzo trudnych warunkach pogodowych, na wąskich, krętych i oblodzonych drogach. Musi też ratować ciężkie, typowo norweskie ciężarówki, co stawia ogromne wyzwania w zakresie wytrzymałości. I dlatego zdecydowano się tutaj na pojazd, który technicznie ma 250-tonową wytrzymałość, a jednocześnie zawsze znajdzie odpowiednią trakcję.

Fot. Bil & Trucksenter Valdres AS

Ciężarówka otrzymała napęd 8×8, ze wszystkimi czterema osiami na zwolnicach oraz dwiema tylnymi doposażonymi w pneumatyczne zawieszenie. Wiele elementów podwozia zostało też specjalnie wzmocnionych, podobnie jak uczyniono to z całą ramą. W efekcie rama znalazła się wyjątkowo wysoko, na poziomie 130 centymetrów nad ziemią, unosząc przy okazji cały silnik. To zaś wymusiło stworzenie zupełnie nowego typu kabiny, będącego połączeniem szoferek stosowanych w serii S oraz R.

Nadwozie generalnie pochodzi z S-ki, mając cztery stałe stopnie do wnętrza, dłuższe drzwi oraz powiększony wariant atrapy chłodnicy. W środku trzeba było jednak dodać tunel silnika, identyczny jak w ciężarówkach z serii R. To dlatego, że wysoko ustawiony silnik nie zmieściłby się pod standardową, płaską podłogą S-ki. A przy okazji dodam, że ten silnik też jest nie byle jaki, jako że mowa o 650-konnym wariancie 16-litrowego V8.

Za zabudowanie pojazdu odpowiadała niderlandzka firma Falkom. Zainstalowała ona najcięższą ze swoich zabudów, jaką jest model FAW 25000 Spider. Na jej wyposażeniu znajdziemy między innymi trzy wyciągarki oraz podpory stabilizujące umieszczone także przy przednich kołach. Na gotowo cały samochód waży około 27 ton, a jego cena wniosła… niestety, tej informacji nigdzie nie znajdziemy. Można się jednak spodziewać, że sprzęt wart jest fortunę, podobnie jak wykonywane nim usługi. Pozostaje więc mieć nadzieję, że żaden z Was nigdy nie będzie musiał obserwować tego wozu w akcji.

Do norweskiej galerii zdjęć tego pojazdu przejdziecie poniżej: