Jednak dłuższe wizy do Wielkiej Brytanii, wojsko w użyciu oraz otwarcie na Afrykę

Początek nowego tygodnia to też nowe informacje z Wielkiej Brytanii. Od dzisiaj na stacjach benzynowych będzie można spotkać żołnierzy, wizowe plany znowu mogą ulec zmianie, a napływ kierowców spoza Europy może stać się faktem.

Prawie 200 żołnierzy zostało oddelegowanych do wykonywania cywilnych dostaw paliwa. W ubiegłym tygodniu przechodzili oni przeszkolenie w firmach transportowych, a dzisiaj rano wyjechali w pierwsze samodzielne trasy. W ten sposób rząd próbuje zwiększyć dostawy do stacji, sparaliżowane nie tylko przez niedobór kierowców, ale też przez paniczne reakcje społeczeństwa.

Jednocześnie rząd coraz bardziej ugina się w sprawie obcokrajowców. Zagraniczni kierowcy dopiero co byli zapraszani na trzy miesiące, nie dłużej niż do Bożego Narodzenia. Dzisiaj rząd ma już jednak propozycję, by 5 tys. wiz dla kierowców zostało przedłużonych do lutego. W mniejszej grupy kierowców cystern możliwy ma być nawet pobyt do marca.

A do tego wszystko dochodzi otwarcie brytyjskich granic. Jak podały w niedzielę brytyjskie media, już w najbliższych dniach zniesiona zostanie hotelowa kwarantanna dla osób przybywających między innymi z Republiki Południowej Afryki. To natomiast kraj, w którym zainteresowanie brytyjskimi wizami dla kierowców jest szczególnie duże. Niewykluczone więc, że to właśnie Południowoafrykańczycy uzupełnią luki w zatrudnieniu. Tym bardziej, że tamtejsi kierowcy nie mają bariery językowej, są przyzwyczajeni do lewostronnego ruchu, a także korzystają z bardzo podobnego sprzętu, europejskich marek i najnowszych generacji.