Jechał przez Polskę skradzionym DAF-em i twierdził, że wykonuje normalną pracę

Kierowca tej ciężarówki podawał się za normalnego pracownika białoruskiej firmy transportowej, wykonującego przejazd między Niemcami a Białorusią. Nie brzmiało to jednak zbyt wiarygodnie, w sytuacji gdy białoruscy przewoźnicy są objęci rozległymi sankcjami, a sama ciężarówka widniała na liście pojazdów skradzionych…

Ta historia to przykład działania Biura Międzynarodowej Współpracy Policji. Dotychczas mogliśmy już usłyszeć o tej placówce w kwestii zdalnego pomagania kierowcom ciężarówek. Właśnie za pośrednictwem tego biura można bowiem wezwać pomoc medyczną do pojazdu stojącego na zagranicznym parkingu (instrukcja znajduje się tutaj). W tym jednak przypadku zagraniczne zgłoszenie dostali polscy policjanci, a temat tej interwencji był zupełnie inny.

Niemiecka policja otrzymała sygnał, że skradziony w Niemczech DAF XF z naczepą marki Krone może znajdować się na polskim parkingu, przy trasie S8. Niemcy zgłosili się więc do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji, a to wysłało na parking policjantów z Dolnego Śląska. Szybko odnaleziono wskazanego DAF-a, a w nim wspomnianego już na wstępie, 39-letniego kierowcę z Białorusi. Oględzinami pojazdu zajął się oddział dochodzeniowo-śledczy z komisariatu w Długołęce, a wszelkie ślady zabezpieczył technik kryminalistyki.

W następstwie tej interwencji DAF został zabrany na parking policyjny, natomiast jego kierowcę zabrano do aresztu. Wersja z przewozem na Białoruś trafiła między bajki, a o dalszej przyszłości mężczyzny będzie decydował sąd. Jeśli prokuratura udowodni świadomy udział w przestępstwie, będzie mu groziło nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Oto komunikat KMP we Wrocławiu:

Wrocławscy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej, mając informacje o skradzionym na terenie Niemiec zespole pojazdów, pojechali na jeden z podwrocławskich parkingów zlokalizowanych przy drodze ekspresowej S8, gdzie według ustaleń mógł się on znajdować. 

Pozyskane informacje polegały na prawdzie, a pod wskazanym adresem funkcjonariusze ujawnili przywłaszczonego dafa wraz z naczepą marki Krone.

Policjanci zatrzymali również 39-letniego obywatela Białorusi, który w chwili ich przyjazdu na miejsce znajdował się w tym aucie.

39-latek tłumaczył się, iż jest pracownikiem firmy przewozowej, która swoją siedzibę ma na terenie Białorusi. Oświadczył, że jest kierowcą i otrzymał zlecenie przejazdu spod Dortmundu w Niemczech do Białorusi. 

Na miejscu funkcjonariusz pionu dochodzeniowo-śledczego z komisariatu w Długołęce oraz technik kryminalistyki przeprowadzili niezbędne czynności w tym wykonali oględziny pojazdu.

Auto zostało umieszczone na policyjnym parkingu. W Komisariacie Policji w Długołęce prowadzone będą dalsze czynności w tej sprawie.

Zatrzymany 39-latek trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Za tego typu czyn podejrzanemu może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.