Flota 40 nowych DAF-ów XF 430 z dieslem do niemal bezemisyjnego transportu

Bezemisyjny transport wcale nie musi oznaczać napędu elektrycznego, a kabina bezpieczna dla rowerzystów to nie tylko nadwozie jak ze śmieciarki. Udowadnia to belgijska firma Tailormade Logistics, która właśnie rozpoczęła odbiory 40 nowych nowych DAF-ów.

Belgowie zdecydowali się na 40 sztuk modelu XF 430, dokładnie takiego jak na zdjęciach. Pojazd ten wyposażony jest w najzwyklejszy silnik diesla, mający w tym przypadku 11 litrów pojemności i 430 koni mechanicznych mocy maksymalnej. Do tego dołożono też kabinę sypialną, do której prowadzą trzy stopnie i która ma 183 centymetrów wysokości wewnętrznej na tunelu silnika. I choć może się to wydawać zaskakujące, w takiej konfiguracji ciężarówki mają jeździć niemal bezemisyjnie, spełniając przy okazji najbardziej restrykcyjne normy w zakresie widoczności.

Jak się okazuje, w 2019 roku Tailormade Logistics otworzyło dwie własne stacje tankowania HVO, czyli syntetycznego oleju napędowego, produkowanego z opadów. Omawiane DAF-y są fabrycznie przystosowane do spalania paliwa, a emisja gazów cieplarnianych jest przy tym o 89 procent niższa niż przy zwykłym oleju napędowym. Jeśli natomiast chodzi o widoczność, to zdecydowano się na wersję z pełnym zestawem kamer zamiast lusterek, a także z dodatkowo przeszklonymi drzwiami pasażera. W praktyce oznacza to znaczne wyeliminowanie „martwego pola”, co znajduje swoje potwierdzenie w londyńskim systemie DVS. Tak skonfigurowane kabiny otrzymały tam trzy gwiazdki, co przekłada się na swobodny wjazd do miasta.

Do tankowania HVO jeszcze na chwilę powrócę. Korzyści ekologiczne są tutaj naprawdę ogromne, a do tego syntetyczny olej napędowy pozwala ograniczyć zużycie o około 10 procent. Niemniej Tailormade Logistics otwarcie też przyznaje, że wiąże się to z bardzo wysokimi kosztami. HVO ma być niemal dwukrotnie droższe od zwykłego oleju napędowego, z racji drogiego procesu produkcyjnego. Dlatego też dobór tego paliwa jest odpowiednio regulowany, korzystając z HVO na krótkich, lokalnych trasach, natomiast w dalekobieżne trasy wysyłając ciągniki ze zwykłym olejem napędowym. Coś takiego pozwala firmie utrzymać koszty na rozsądnym poziomie.

Więcej na temat HVO: Przewoźnicy płacą po 60 centów więcej za ekologiczne paliwo – HVO znajduje klientów