Japonia chce promować 24-metrowe zestawy – szykuje się szkołę dla kierowców

Powyżej: 24-metrowy zestaw

Japoński transport jest o tyle specyficzny, że dominują w nim trzy- lub czteroosiowe solówki. Pojazdy tego typu wykorzystuje się nawet na dalekich trasach, a jedną z przyczyn jest bardzo gęsta zabudowa tego kraju, utrudniająca ruch z naczepami. Niemniej Japończycy zmagają się obecnie olbrzymimi problemami kadrowymi, a jednocześnie próbują ograniczyć emisję CO2. Dlatego też pojawił się pomysł, by rozpropagować 24-metrowe konfiguracje, złożone z czteroosiowej ciężarówki, jednoosiowych wózków dolly i dwuosiowych naczep. Taki układ pozwala zabrać dwukrotnie więcej ładunku niż solówka, a dzięki aż dwóm punktom ładowania może zapewnić dobrą zwrotność.

Władze Japonii w pełni poparły pomysł wydłużenia ciężarówek. Wydano wręcz rzędowe zalecenie dla przewoźników, by zaczęli oni wykorzystywać tego typu konfiguracje. Pracownicy wielu firm transportowych są jednak niechętni, by przesiadać się na dłuższe zestawy, wszak przez całą karierę jeździli oni tylko solówkami. Dlatego też postanowiono stworzyć nietypowe rozwiązanie. Jest nim „szkoła jazdy zestawem”, założona przez jednego z japońskich producentów naczep, firmę Nippon Trex.

Szkoła jazdy zestawem widziana z powietrza:

Projekt ten realizowany jest na wyspecjalizowanym torze, w Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich w Przemyśle, w mieście Toyohashi. Wszyscy chętni przewoźnicy mogą z niego skorzystać za niewielką opłatą, wynoszącą 88 tys. jenów (2,3 tys. złotych) za dziewięciogodzinne szkolenie dla dowolnej grupy firmowych kierowców (bez sztywnego limitu ilości uczestników). W czasie kursu mają oni poznać możliwości manewrowania zestawem, wykonując przejazd po modelu miejskich ulic. Początkowo mają to być zadania wykonywane z pojedynczymi naczepami, ale docelowo w szkoleniach mają uczestniczyć właśnie 24-metrowe zestawy.

Co ciekawe, odbycie takiego szkolenia nie sprawi, że kierowcy zaczną dysponować uprawnieniami na przyczepy lub naczepy. „Szkoła jazdy zestawem” ma założenie typowo motywacyjne, przekonując kierowców, że jazda z dwoma punktami łamania jest do opanowania. Dopiero po takim zmotywowaniu chętni mają być kierowani na oficjalny kurs prawa jazdy i zwiększyć swoje uprawnienia.