Iveco S-Way i Ford F-Max z tą samą, nową kabiną? Firmy badają taką możliwość

Większość ciężarowych kabin, które dostępne są dzisiaj na rynku, ma przed sobą co najwyżej kilka lat kariery. W latach 2027-2029 w życie wejdą bowiem nowe przepisy, wprowadzając wymóg uzyskania lepszej „widoczności bezpośredniej”. To oznacza, że kierowca będzie musiał siedzieć niżej i mieć dookoła większy zakres przeszklenia, by dzięki temu zauważyć pieszych oraz rowerzystów także bez konieczności spoglądania na ekrany lub lusterka.

Oczywiście opracowanie zupełnie nowych kabin jest olbrzymim wydatkiem, wymagającym wieloletnich prac oraz testów. Dlatego niewykluczone są sytuacje, w których dwóch różnych producentów, reprezentujących zupełnie rozmaite koncerny, zacznie wykorzystywać to samo nadwozie. I właśnie tutaj dochodzimy do zapowiedzi, którą zdradziły firmy Ford Trucks oraz Iveco.

W ramach zawartego dzisiaj porozumienia, przedstawiciele obu marek mają zbadać możliwość wspólnego rozwijania nowych kabin oraz koniecznych dla nich podzespołów. Pierwszym etapem będzie ocena potencjału takiej współpracy, w ramach tak zwanego „protokołu niewiążących uzgodnień”. Jeśli natomiast w projekcie dostrzeże się potencjał, niewykluczone są dalsze kroki. Wówczas następcy dzisiejszego Forda F-Maxa oraz Iveco S-Way mogą okazać się nadwoziowymi bliźniakami.

Przy podpisaniu dzisiejszego porozumienia obecni byli najwyżsi przedstawiciele obu marek. Potwierdzono też, że wszystko ma związek z nowymi, omówionymi na wstępie przepisami. Dlatego też ewentualne efekty tej współpracy mogą pojawić się w ciągu kilku lat.

W ramach historycznego wyjaśnienia dodam, że Iveco oraz Ford mają już za sobą bliską współprace, dotyczącą także nadwozi dla ciężarówek. Odnosi się to do wydarzeń z lat 80-tych ubiegłego wieku, gdy Iveco przejęło brytyjski oddział ciężarowego Forda. Więcej na ten temat: Iveco-Ford TurboStar i jego włosko-brytyjska historia – drugi znaczek był oryginalny