ITD może przeprowadzić kolejny protest – związkowcy chcą zmian w zasadach pracy

Pod hasłem „W cieniu gwiazd”, w Warszawie rozpoczęła się kampania billboardowa Związku Zawodowego Inspekcji Transportu Drogowego (ZZITD). Inspektorzy domagają się w niej zmiany zasad swojego zatrudnienia, chcąc być traktowanym albo jako pełnoprawna służba mundurowa, albo jako zwykli urzędnicy.

Zacznę od wyjaśnienia, że dotychczas inspektorzy mieli bardzo ograniczone możliwości pracy nocami lub w weekendy, robiąc to głównie w ramach specjalnie planowanych akcji. W przygotowaniu jest jednak zmiana w Ustawie o służbie cywilnej, w ramach której codzienną pracę inspektorów będzie można planować na dowolne dni tygodnia, a także na dowolne godziny. Gdy natomiast dodamy do tego fakt, że inspektorzy prowadzą pojazdy uprzywilejowane i muszą przechodzić badania na korzystanie z broni palnej, ogólne warunki ich pracy zaczną do złudzenia przypominać służbę mundurową. Niemniej według oficjalnej klasyfikacji, inspektorzy nadal taką służbą mundurową nie będą, co oznacza, że nie będą też mieli przywilejów emerytalnych. I właśnie na tę sytuację mają symbolizować billboardy.

ZZITD nie zgadza się na tę sytuację i dlatego też rozpoczęło swoją akcję. Inspekcyjni związkowcy domagają się przy tym uporządkowania sytuacji w jedną, konkretną stronę. Chcą być albo służbą mundurową, pracując niczym policja lub celnicy i mając przy tym przywileje emerytalne, albo też chcą pozostać zwykłymi urzędnikami, bez przywilejów emerytalnych, ale jednocześnie też bez regularnej pracy nocą, bez prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych i bez przechodzenia badań na broń.

Przewoźników na pewno zainteresuje zapowiedź, że akcja z billboardami to dopiero pierwszy krok, o charakterze ostrzegawczym. ZZITD myśli więc o kolejnych działaniach, zapowiadając, że  „inspektorzy nie poprzestaną w walce o swoje prawa”. Coś takiego może być więc wstępem do inspekcyjnych protestów, które zapewne będą zauważalne w pracy firm transportowych. Protestujący inspektorzy mogą bowiem na przykład zaprzestać kontroli ciężarówek z zagranicy, masowo udać się na urlopy, masowo zastępować mandaty pouczeniami, czy też wydłużać pojedyncze kontrole do nawet 2 godzin. Takie przypadki znane są już z przeszłości.