Autor tekstu: Krystian Pyszczek
Bruce Canepa, będący kierowcą z powyższego filmu, to jedna z najbardziej kultowych postaci w świecie motorsportu. Amerykanin przez lata startował w różnych dyscyplinach, wśród których znalazły się m.in. IMSA GT Championship, formuła Trans Am, 24-godzinny wyścig na torze Daytona, czy też górskie rajdy Pikes Peak. I choć jego ulubionymi samochodami do samego końca kariery pozostały maszyny ze stajni niemieckiego Porsche, w latach 80-tych zrodziło się też pewne zainteresowanie ciężarówkami. Amerykanin zdał sobie wówczas sprawę, iż zaawansowana aerodynamika, stosowana w wyścigach, pozwoli także na poprawienie osiągów oraz zmniejszenie zużycia paliwa dalekobieżnych ciężarówek. W ten oto sposób powstała firma Concept Trailers and Canepa Designs z siedzibą w Santa Cruz w Kalifornii, która wkrótce zaczęła produkować niezwykłe pakiety aerodynamiczne przeznaczone dla fabrycznych ciągników marek Kenworth i Peterbilt.
Fabryczne Kenworthy W900B i K100E:
Egzemplarze zmodyfikowane przez Bruce’a Canepę:
Fabryczny Peterbilt 362:
Egzemplarz zmodyfikowany przez Canepę:
Nie da się ukryć, iż ciężarówki Bruce’a Canepy w swoim czasie wyglądały niczym pojazdy z innej epoki. Przede wszystkim w oczy rzucały się niezwykle opływowe przednie zderzaki wykonane z lekkich kompozytów, które w całości zastępowały kanciaste chromowane odpowiedniki stosowane w ówczesnych „amerykańcach”. Dodatkowo ciągniki otrzymywały montowane z tyłu i na dachu kabiny owiewki oraz pełne osłony boczne całkowicie zakrywające zbiorniki paliwa: to ostatnie rozwiązanie było wówczas czymś stosunkowo świeżym nawet w Europie, a na amerykańskim klasyku stanowiło prawdziwą, wręcz niespotykaną rzadkość.
Na tym jednak ulepszenia się nie kończyły, bowiem Bruce Canepa swoje ciągniki dopracowywał w najdrobniejszych szczegółach. Przede wszystkim uwagę zwracały całkowicie gładkie kołpaki kół, które w całości zakrywały felgi wraz ze śrubami. Swoją drogą, dzisiaj może to przywodzić na myśl tuning zza wschodniej granicy, wykonywany kołpakami z autokarów. Dodatkowo Amerykanin modyfikował także przednie reflektory, tak aby lepiej wpasowywały się w kształt nadwozia, zmieniał obudowy lusterek bocznych, czy też przenosił kierunkowskazy, które w starych amerykańskich ciężarówkach bardzo często odstawały od górnej części błotnika.
Kenworth K100 i T600 Canepa Design:
Wszystko to oczywiście mocno zmieniało wygląd samej ciężarówki, choć trudno Canepie zarzucić, iż oszpecał on ciągniki swoimi modyfikacjami. Wręcz przeciwnie, Amerykanin bardzo mocno przykładał uwagę także do aspektu wizualnego całości, przez co każdy aerodynamiczny element malowany był w kolor nadwozia. Sama paleta kolorów natomiast inspirowana była podobno europejskimi supersamochodami, przez co opływowe Kenworthy i Peterbilty idealnie wpisywały się w ówczesny, jakże specyficzny styl tuningowy i mogły przywodzić na myśl chociażby Ferrari Testarossę znaną z kultowego serialu „Miami Vice”. Jeśli natomiast chodzi o aspekt typowo użytkowy, to niestety nie wiadomo na ile dokładnie zmniejszono opory powietrza oraz spalanie dzięki tym niecodziennym modyfikacjom, gdyż nie prowadzono w tym zakresie oficjalnych badań. Można jednak przypuszczać, iż mogły być one niemałe, bowiem prowadzone wówczas w USA testy wykazywały, iż sama aerodynamika pozwalała zredukować zużycie paliwa w graniach od 20 do nawet 40%.
Nie oznacza to jednak, iż ciężarówki te cieszyły się dużą popularnością. Nietrudno zresztą zrozumieć dlaczego. Przede wszystkim należy pamiętać, iż firma Canepy była niewielkim przedsiębiorstwem nastawionym przede wszystkim na małoskalową produkcję, przez co oferowane przez nią pakiety aerodynamiczne traktowano jako swego rodzaju prestiżowy gadżet, który zapewne nie należał do najtańszych. Dodatkowo, z czasem producenci ciężarówek zaoferowali fabryczne rozwiązania w tym zakresie i choć nie były one tak niezwykłe i rozbudowane, ich większa dostępność i mniejsza cena z pewnością bardziej przekonywały flotowych odbiorców. Dlatego też ciężarówki Canepy najczęściej wykorzystywano jako zamknięte autotransportery przewożące pojazdy wyścigowe i pełniące też rolę mobilnej wizytówki danego zespołu. W bardziej tradycyjnym transporcie były natomiast czymś praktycznie niespotykanym lub ewentualnie widywanym w pojedynczych egzemplarzach. To też sprawiło, że w dzisiejszych czasach egzemplarze Canepa Design są prawdziwymi białymi krukami o wartości kolekcjonerskiej. Co ciekawe jednak, sama firma istnieje do teraz i choć nie oferuje już swoich własnych pakietów aerodynamicznych, nadal buduje ciekawe ciężarówki w postaci autotransporterów przeznaczonych do przewozu klasycznych samochodów.
Kenworth T600 Canepa przy pracy:
Autokar zmodyfikowany w Canepa Design: