Francja chce 25-metrowych ciężarówek oraz tańszego zatrudniania kierowców

Portugalski zestaw o długości 25,25 metra

Za niecałe dwa tygodnie, 10 kwietnia, we Francji odbędą się wybory prezydenckie. Z tej okazji francuskie stowarzyszenie firm transportowych, znane jako France Logistique, przygotowało swoją listę oczekiwań wobec wszystkich potencjalnych kandydatów. Chętni do prezydentury mają zapoznać się z tymi postulatami, by ewentualnie odnieść się do nich w kampanii i uzyskać w ten sposób poparcie przewoźników.

Dwa postulaty wydają się szczególnie ciekawe. Pierwszy z nich dotyczy zestawów o długości 25,25 metra, które coraz częściej stosuje się u sąsiadów Francji, natomiast sami Francuzi nie mogą używać ich nawet w formie testowej. Dlatego też France Logistique apeluje o dopuszczenie takich pojazdów ruchu i skorzystanie z tego także na polu międzynarodowym. 25-metrowe zestawy mogłyby wówczas kursować z Francji do Hiszpanii, Niemiec i Beneluksu, oferując bardzo ekonomiczne, a przy tym też ekologiczne rozwiązanie.

Drugi postulat dotyczy wspierania francuskich firm w walce z zachodnią konkurencją. Jak wylicza France Logistique, aż 40 procent transportu drogowego we Francji odbywa się na zagranicznych rejestracjach. By więc poprawić sytuację krajowych przewoźników, proponuje się obniżenie podatków oraz zmniejszenie obciążeń socjalnych przy zatrudnieniu kierowców. To pozwoliłoby francuskim firmom na obniżenie stawek i przejęcie ładunków od Polaków, Hiszpanów, Rumunów, czy nawet Niemców i Holendrów.