Ford Transit odchudzony o nawet 80 kilogramów – liczne nowe podzespoły i inny sposób projektowania

Dotychczasowa generacja Forda Transita bywała oskarżana o zbyt wysoką masę własną. Dlatego przy ostatniej modernizacji fordowscy inżynierowie przygotowali pełną kurację odchudzającą, wykorzystując przy tym oprogramowanie CAD, charakterystyczne głównie dla branży lotniczej.

Przechodząc od razu do konkretów, w samochodzie mamy między innymi aluminiową maskę. Jest to pierwsze tego typu rozwiązanie na europejskim rynku aut dostawczych, oszczędzające 5,4 kilograma. Inna jest też przegroda tylna, wykonana teraz z materiału kompozytowego. To pozwoliło zaoszczędzić 4,4 kilograma.

Felgi nowego Transita zostały wykonane technologią wyoblania. Dzięki temu używana jest mniejsza ilość surowca, a na pięciu felgach można zaoszczędzić łącznie 5,5 kilograma. Największe oszczędności na masie oferuje zaś nowy tylny most z wariantów tylnonapędowych. Jest on 14,7 kilogramów lżejszy od poprzednika.

Powyższe rozwiązania to tylko część z nowości. Łącznie, w najpopularniejszym wariancie L3H2 z przednim napędem, można zaoszczędzić 48 kilogramów. Największe „odchudzenie” odnotowano natomiast w autach tylnonapędowych, lżejszych nawet o 80 kilogramów.

Co poza tym znajdziemy w nowym Transicie? Samochód ma być wyposażony w system przewidywania zakrętów, podpowiadający kierowcy optymalne momenty hamowania i przyspieszania (opisywany tutaj). Do tego dojdzie też 10-biegowa, automatyczna skrzynia biegów, pochodząca ze Stanów Zjednoczonych (opisywana tutaj). Najmocniejszym wariantem silnikowym będzie 2.0 EcoBlue o mocy 185 KM, a ponadto w ofercie znajdzie się wariant z miękkim układem hybrydowym (opisywany tutaj).