Wyniki porównania: gazowe Iveco Stralis NP 460 w starciu z bardzo ekonomicznym dieslem

Na wstępie chciałbym przeprosić za opóźnienie. Wyników testu nie dało się wcześniej opublikować, gdyż zostało w nim postawione dodatkowe wymaganie. Ciężarówka z silnikiem diesla musiała zostać doposażona w taki samym system telematyczny, jak ten z gazowego Stralisa. Następnie diesel wykonał serię tras kontrolnych, które miały potwierdzić jego dotychczasowe wyniki zużycia paliwa. Wszystko po to, by jak najbardziej wiarygodnie odpowiedzieć na dwa bardzo aktualne pytania:

1. Czy ciężarówka zasilana płynnym gazem ziemnym może być tańsza w eksploatacji niż bardzo ekonomiczny diesel?

 2. Jaki wpływ ma zwolnienie z niemieckich opłat drogowych na koszty eksploatacji gazowych pojazdów?

Osoby niezorientowane w temacie odsyłam do zapowiedzi testu, dostępnej w tym artykule. W dużym skrócie zaś wyjaśnię, że Przedsiębiorstwo Transportowo-Spedycyjne A&B postanowiło w bardzo konkretny sposób przetestować Iveco Stralis NP 460. Ciągnik zasilany LNG został wysłany na dokładnie taką samą trasę, jaką na co dzień wykonuje firmowy Mercedes-Benz Actros 1840 (zdjęcie powyżej). Ten ostatni jest pojazdem skonfigurowanym z myślą o maksymalnej oszczędności, mając zaledwie 10,7-litrowy silnik diesla, kabinę o zmniejszonej szerokości oraz opony marki Michelin o obniżonym oporze toczenia.

Testowane Iveco było samochodem niemalże nowym, rozpoczynając dwutygodniowy test z przebiegiem 65 tys. kilometrów. Porównywany z nim Mercedes pochodził natomiast z listopada 2016 roku i miał już przebieg dziesięciokrotnie większy (650 tys. kilometrów). Tak duży wynik jest zasługą jazdy na stałej linii, z kierowcami pracującymi na zmiany.

Ta stała linia obejmuje codzienny przejazd między Gądkami, Czerwińskiem nad Wisłą oraz Berlinem, z ładunkami ważącymi około 12 ton. W całym 2018 roku Actros wyrobił na tej trasie normę 23,5 litra, wyliczoną z tankowania. W porównaniu weźmiemy jednak pod uwagę dane ze wspomnianego na wstępie systemu telematycznego. Ten wyliczył dla Actrosa normę nawet nieco lepszą, mianowicie 23,35 l/100 km. Do tego doszły też wyliczenia zużycia AdBlue, na poziomie 1,06 l/100 km.

Jak natomiast wypadło Iveco? Testowy Stralis NP 460, badany na dokładnie tej samej trasie, z tymi samymi kierowcami, z takimi samymi ładunkami i z tym samym systemem telematycznym, osiągnął zużycie LNG na poziomie 23,7 kg/100 km. Obyło się przy tym bez zużycia AdBlue, jako że gazowa ciężarówka spełnia normę Euro 6 bez udziału tego dodatku. Dodam też, że system oceny techniki jazdy przyznał kierowcom 9,7 pkt na 10. Ich zachowanie na drodze sprzyjało więc niskiemu spalaniu.

Powyższe wyniki należy przeliczyć przez różne ceny paliwa. Dla oleju napędowego będzie to wartość 3,98 zł netto za litr, osiągnięta dzięki typowo flotowym rabatom. Do tego doszło także AdBlue, w cenie 0,33 euro za litr. Cena LNG wyniosła natomiast 3,75 zł netto za kg i nie była objęta żadnymi rabatami. Żeby bowiem takowe osiągnąć, trzeba wprowadzić gazowe ciężarówki na stałe do swojej floty i zawrzeć umowę z dostawcą paliwa.

Ostatnia zmienna to natomiast koszty opłat drogowych. Te z Polski nie były brane pod uwagę, gdyż nie rozróżniają one „gazowców” i diesli. Istotna jest jednak sytuacja w Niemczech, gdzie pojazdy na CNG lub LNG są obecnie całkowicie zwolnione z myta. Zwolnienie to utrzyma się aż do końca 2020 roku, a następnie opłaty zostaną przywrócone, w pomniejszonej wartości. Można więc powiedzieć, że jeszcze przez najbliższe półtora roku Iveco Stralis NP 460 mogłoby jeździć po Niemczech bez opłat. Tymczasem w przypadku Mercedesa Actrosa 1840 trzeba uiszczać opłaty w wysokości 18,7 euro za każde 100 kilometrów.

Pełne przeliczenie wszystkich kosztów możecie zobaczyć w poniższych tabelach. Najważniejsze wnioski obejmują dwie kwoty, mianowicie 5,59 zł/100 km oraz 86 zł/100 km. Ta pierwsza wartość to oszczędność, którą gazowe Iveco Stralis NP 460 oferuje na polskich drogach. Wynika to z tankowania tańszego paliwa, a także z braku jakiekolwiek zużycia AdBlue. Druga oszczędność dotyczy jazdy po drogach niemieckich i uwzględnia także zwolnienie gazowej ciężarówki z opłat drogowych.

Tabela opracowana przez Krzysztofa Szczepanika:

Na samym liczbach test się nie zakończył. Poniżej zamieszczam też listę zalet oraz wad testowanego Stralisa, przygotowaną przez Krzysztofa Szczepanika, będącego kierownikiem oddziału A&B w Gądkach k/Poznania:

Zalety:

1. LNG tankuje się szybko i nie ma większej różnicy w czasie tankowania w porównaniu z olejem napędowym. Część kierowców uważa wręcz, że LNG tankuje się szybciej niż ON;

2. Bardzo cicha praca silnika. Wewnątrz kabiny niemalże go nie słychać;

3. Sprawna skrzynia biegów, dobrze zmienia biegi i sprawnie reaguje na zmiany prędkości;

4. Mocny retarder;

5. Da się zauważyć, że Iveco znacznie poprawiło wnętrze i jakość plastików

6. Komputer pokładowy analizujący wyniki pozwala na poprawę techniki jazdy;

7. Pozytywny odbiór u klientów firmy A&B oraz na drodze. Padały liczne pytania o technologię oraz zasięg;

8. Iveco sprzedawane jest wraz z pakietem serwisowym XTRA XTENDED LIFE. Jego cena jest w gazowej ciężarówce bardzo korzystna, a zakres pakietu nie obejmuje jedynie sprzęgła, końcówek drążków kierowniczych i klocków oraz tarczy hamulcowych.

Wady:

1. Kabina z tunelem silnika;

2. Konieczność zapoznania się z nową techniką tankowania;

3. Sieć stacji tankowania jest jeszcze w trakcie budowy;

4. Cena zakupu jest wyższa o około 50 tys. euro względem pojazdu z silnikiem diesla.

Wnioski:

Iveco Stralis NP 460 okazało się tańsze w eksploatacji, niż bardzo ekonomiczna ciężarówka z silnikiem diesla. Dopóki jednak nie uwzględnimy zwolnienia z niemieckich opłat drogowych, a na paliwo nie będzie przysługiwał żaden rabat, oszczędność jest stosunkowo niewielka.

Za to po uwzględnieniu zwolnienia z myta, oszczędność robi się naprawdę dużą. Może ona zwrócić różnicę w cenie zakupu pojazdu po przejechaniu w Niemczech 250 tys. kilometrów. Tym samym pojazd wydaje się idealny na stałe linie, które w większości prowadzą właśnie po Niemczech. A&B obsługuje także takie trasy, więc powyższy zwrot inwestycji mogłoby osiągnąć nawet w ciągu kilkunastu miesięcy. Dlatego też podjęło już negocjacje w sprawie zamówienia gazowych Stralisów.

Warto przy tym pamiętać, że przy zamówieniu 20 egzemplarzy Stralisa NP 460, Iveco gwarantuje dostawy LNG w cenie o 1/3 niższej, niż cena zakupu oleju napędowego. Co więcej, polski rząd właśnie przygotowuje zniesienie akcyzy na LNG i może się to wydarzyć już za kilka miesięcy. Potencjał pod względem oszczędności może więc być jeszcze większy.

Czego porównanie niestety nie obejmuje, to dodatkowe koszty eksploatacji. W ciągu dwóch tygodni nie dało się bowiem ocenić jaka będzie trwałość takich elementów, jak na przykład układ wtryskowy gazu. Niemniej wspominany pakiet serwisowy potrafi w dużej mierze wyeliminować te koszty.