Ford F-Line w Polsce, nadal pokryty kamuflażem – najnowszy model jadący DK 6

Zdjęcia otrzymałem od firmy Remitrans Remigiusz Hływa.

Ford F-Line miał swoją premierę ledwie cztery miesiące temu. Wszystko wskazywało więc na to, że pierwsze egzemplarze dotrą do Polski najwcześniej wiosną bieżącego roku. A jednak, co najmniej jeden F-Line już się u nas pojawił, choć w dosyć nietypowej postaci.

Na zdjęciach możecie zobaczyć właśnie Forda F-Line, jadącego wczoraj rano przez miejscowość Mianowice na drodze krajowej nr 6, w okolicach Słupska. Było to trzyosiowe podwozie bez zabudowy, z kabiną sypialną, pokryte przedpremierowym kamuflażem, wskazującym na bardzo wczesny egzemplarz testowy. Ciężarówka miała też na sobie niemieckie rejestracje, a na bokach kabiny pojawiły się informacje o objęciu pojazdu monitoringiem, z niewielkimi emblematami Forda.

Dlaczego F-Line przyjechał do nas w kamuflażu, skoro miał już swoją międzynarodową premierę (na targach Solutrans 2023 we Francji)? Często się zdarza, że producenci po prostu nie zdejmują oklejenia z testowych egzemplarzy, nawet przez wiele miesięcy po oficjalnym odsłonięciu. W tym przypadku mogło więc być podobnie. Choć istnieje oczywiście możliwość, że Ford ma wobec tej ciężarówki jakieś nowe, nieznane nam plany i dlatego specjalnie zachował kamuflaż.

Dla niezorientowanych dodam, że Ford F-Line powstał jak głęboka modernizacja modelu Cargo i ma być mniejszym, lżejszym oraz po prostu tańszym bratem modelu F-Max. Poza tym F-Line będzie dostępny nie tylko jako ciągnik, ale też jako podwozie pod zabudowę. Do wyboru są tutaj silniki o pojemności 9 lub 13 litrów, o mocy od 330 do 450 KM, a także skrzynie biegów marek Eaton, ZF lub Ford, o manualnym lub zautomatyzowanym charakterze. Więcej informacji znajdziecie w ubiegłorocznym, premierowym artykule: Oto nowy Ford F-Line, następca modelu Cargo – unijne wymogi, dwa manuale i prostota

Premierowe zdjęcia: