Bywalcy hamburskiego portu kontenerowego mogą się spotkać z zupełnie nowym widokiem. Jest nim cała flota elektrycznych ciągników siodłowych, złożona z już 15 egzemplarzy.
Tak szybkimi zamówieniami na elektryki wyróżniła się niemiecka firma Contargo Road Logistics, należąca do grupy Rhenus. Przewoźnik ten ma swoją siedzibę w Hamburgu i specjalizuje się w przewozie kontenerów, a z myślą o szczególnej grupie klientów – gotowej dopłacić za bardziej ekologiczną usługę – wdrożył do swojej oferty właśnie przewozy wykonywane na prądzie. Coś takiego dostępne jest na lokalnych trasach, wiodących po Hamburgu i okolicach , a klienci mogą z tego korzystać przez całą dobę, także ze zmianowym zatrudnieniem kierowców.
Zainteresowanie takimi przewozami okazało się być niemałe. Dlatego firma zaczęła budować całą elektryczną flotę, wczoraj prezentując już piętnasty egzemplarz ciągnika siodłowego Volvo FH Electric. Pojazd ten zaoferuje około 300 kilometrów zasięgu, ciągając przy tym pełnowymiarowe naczepy z kontenerami, a dzięki szybkiej ładowarce, o mocy 250 kW, uzupełni pełen zapas energii w około dwie godziny. Kierowca ma tu też do dyspozycji świetną dynamikę, z mocą maksymalną 666 KM, a kabina to popularny Globetrotter, taki sam, jak w przewozach dalekobieżnych.
Na koniec przypomnę, że już od końca bieżącego roku omawiane ciężarówki mogą też uzyskać pewną przewagę ekonomiczną, za sprawą nowego systemu niemieckich opłat drogowych. Wyjaśniałem to już na przykład eActrosów dla firmy DB Schenker, w tym artykule: 100 ciągników, które nie zapłacą za niemieckie drogi – DB Schenker oszczędzi 0,3€/km
