W Las Vegas odbyła się kolejna edycja targów CES, przeznaczonych dla twórców elektroniki i nowych technologii. Jest to największe tego typu wydarzenie na świecie, organizowane od ponad pół wieku i szczycące się takimi premierami, jak na przykład magnetowid (1970), telewizja w rozdzielczości HD (1998). Na tegorocznej edycji nie zabrakło też ciężarówek, w tym nawet… europejskiego ciągnika siodłowego.
Koncern Paccar, do którego należą marki DAF, Kenworth oraz Peterbilt, już od kilku lat wystawia się na targach CES. To symboliczna odpowiedź na fakt, że nowe ciężarówki coraz bardziej przypominają komputery na kołach. W tym roku firma pokazała aż trzy pojazdy, w tym po raz pierwszy pojazd całkowicie europejski. Był to DAF XG+, a więc nowy największy model z gamy niderlandzkiej marki.
DAF promowany był na targach CES 2022 głównie pod kątem zaawansowanego systemu telematycznego Paccar Connect, umożliwiającego między innymi zdalne aktualizowanie oprogramowania. Poza tym chwalono się świetną aerodynamiką pomimo umieszczenia kabiny na silniku, a także kamerami zastępującymi wszystkie lusterka. Pierwsza z tych rzeczy jest dzisiaj w Ameryce dużą ciekawostką, natomiast całkowity brak lusterek pozostaje tam po prostu nielegalny.
Poza europejskim DAF-em, Paccar pokazał na targach dwa lokalne ciągniki siodłowe, promując ich alternatywny napęd oraz zautomatyzowany układ sterowania. Pierwszym z nich był elektryczny Kenworth T680E, oferujący zasięg 240 km oraz 670-konny napęd. Drugim był natomiast Peterbilt 579 z pełnym autopilotem marki Aurora.