Przy okazji sobotniego Prima Aprillis, firma Renault Trucks cofnęła się myślami do modelu Magnum. Zaprezentowano wizualizację „Magnumki” w nowej, elektrycznej wersji (powyżej), zapowiadając, że wkrótce zostanie ona wdrożona do produkcji. Od strony technicznej byłoby to stosunkowo łatwe do zrobienia, ale niestety Magnum absolutnie nie spełniłoby nowych norm widoczności i wyposażenia, przewidzianych na rok 2024. Cała sprawa pozostała więc tylko żartem na 1 kwietnia.
Faktem jednak jest, że Renault Trucks mocno rozkręca dostawy mniejszych elektryków, pochodzących z dystrybucyjnej Gamy D E-Tech. Najnowszym przykładem jest tutaj firma Kuehne+Nagel, która właśnie odebrała 23 elektryczne „Renówki”, czyniąc z nich stałą część swojej francuskiej floty. Pojazdy te będą wykonywały lokalne dostawy w okolicach ośmiu dużych miast i otrzymały bardzo lekkie, a przy tym stosunkowo niedrogie konfiguracje.
Wszystkie 23 podwozia to 16,7-tonowe wersje, wyposażone w pięć baterii o pojemności 66 kWh każda. Coś takiego oznacza około 235 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu, a ładowność ma być w pełni wystarczająca dla 21 europalet drobnicowych ładunków. Tutaj też dodam, że teoretycznie Gama D E-Tech może mieć na pokładzie nawet osiem baterii i niemal o połowę większy zasięg, ale taka konfiguracja byłaby cięższa i po prostu droższa. Mówiąc więc krótko, Kuehne+Nagel świadomie wybrało wersję typowo do ruchu lokalnego.
Poza elektrycznym silnikiem, o mocy stałej 176 KM i mocy maksymalnej 252 KM, a także dwubiegową przekładnią, kierowcy mają mieć do dyspozycji krótkie, dzienne kabiny z pełnym przygotowaniem do ruchu miejskiego. Składa się ono z dwóch kamer oraz czterech zbliżeniowych czujników, ułatwiających dostrzeganie pieszych i rowerzystów.
Więcej o takim 16,7-tonowym elektryku: Renault Trucks D16 E-Tech, czyli elektryczna ciężarówka w rozsądnej konfiguracji