Dawna „flagówka” RiCö wystawiona na sprzedaż – o tym R580 było kiedyś bardzo głośno

Omawiane ogłoszenie, a zarazem źródło zdjęć znajdziecie pod tym linkiem.

Choć firma RiCö zniknęła już dwanaście lat temu, wiele osób nadal o niej nie zapomniało. Imponujący przyrost floty, piękne samochody flagowe, a następnie spektakularny upadek – wszystko to pozostaje w pamięci bardzo wielu osób. Świadczą o tym chociażby komentarze pod informacjami o wielkich zamówieniach. Można wówczas przeczytać, że RiCö też bardzo szybko inwestowało, a potem równie szybko poszło na dno.

A teraz można sobie kupić charakterystyczny fragment całej tej historii. Na sprzedaż wystawiona jest jest ze wspomnianych flagówek, czyli ciężarówek wyróżnianych przez RiCö najmocniejszymi silnikami, topowym wyposażeniem oraz wizualnymi dodatkami. Zwykle wyglądało to tak, że gdy RiCö wprowadzało jakiś model do swojej floty, od razu odbierano też egzemplarz pokazowy, w bardzo bogatej konfiguracji.

Archiwalne zdjęcia z lkw-infos.eu:

Tak było na przykład w 2004 roku, gdy RiCö zostało jednym z pierwszych w Polsce klientów na Scanie serii R. Zaraz po premierze tego modelu firma zamówiła go w 51 egzemplarzach. Z tego 50 sztuk stanowiły Scanie R470 Topline, jak owe czasy i tak wyróżniające się mocną konfiguracją. A ostatnią, 51. sztuką była Scania R580 Topline, a więc najmocniejszy i najdroższy wariant w całej ówczesnej ofercie.

Poniżej mogą nawet zacytować fragment wywiadu z Wojciechem Krausem, dyrektorem PRP, czyli polskiej spółki niemieckiego RiCö. Rozmowa ta pochodzi z magazynu „Scania w Polsce”, numeru 2-3/2004. A cały ten wywiad znajdziecie pod tym linkiem, na stronie z numerem 19.

Po pierwsze jest jeden model z najmocniejszym, 580-konnym silnikiem V8, którego przekazanie nastąpi za chwilę. Jako ciekawostkę powiem, że w samochodzie tym zrezygnowano z koła zapasowego na rzecz dodatkowego baku paliwa. Pojemność obu zbiorników wynosi 1400 litrów. Jednak o tej ciężarówce można powiedzieć, że jest modelem pokazowym. Pozostałe 50 ciągników wyposażonych jest w silniki o mocy 470 KM i manualne skrzynie biegów. Ponadto, 30 z nich będzie miało silniki spełniające już normy Euro 4. Wiąże to z faktem, że dla pojazdów wyposażonych w takie silniki opłaty za korzystanie z autostrad w Niemczech są niższe o kilka eurocentów. Wyliczyliśmy, że oszczędności z tego tytułu w ciągu roku będą wartości nowego ciągnika. Ponadto preferujemy samochody z mocnymi silnikami, głównie dlatego, że są bardziej oszczędne.

W ramach tuningu pomarańczowy ciągnik otrzymał zestaw polerowanych dodatków. Wśród nich był zderzak w amerykańskim stylu, ogromne orurowanie, metalowa osłona przeciwsłoneczna oraz końcówka układu wydechowego poprowadzona między osiami. 16 lat temu robiło to olbrzymie wrażenie, samochód brylował na zlotach, a nawet doczekał się  modelu, wykonanego przez firmę Herpa.

Gdy RiCö upadło, 580-konna Scania była zaledwie czterolatkiem, nadal mogąc kosztować niemałe pieniądze. A gdzie znalazł się dla niej nowy właściciel? Kilka lat później Scania wypłynęła w firmie Agrol spod Piotrkowa Trybunalskiego, znanej z zamiłowania do ciekawych pojazdów. Jeździła tam z naczepą o ruchomej podłodze, a za towarzystwo miała między innymi Scanię Torpedo, z silnikiem przed kabiną.

Za czasów pracy w firmie Agrol, zdjęcie ze zbiorów Truck-Spotters.eu:

A teraz okazuje się, że ciężarówka nadal znajduje się w Polsce i szuka właśnie nowego właściciela. Pojazd zawędrował w okolice Sieradza, gdzie wystawiono go na sprzedaż za 36 tys. złotych. Samochód wygląda już na dosyć zmęczony życiem, więc w pierwszej chwili można go nie rozpoznać. Na nadwoziu znajdziemy jednak ślady po oklejeniu „RiCö”, zachowała się część polerowanych dodatków, a sprzedający deklaruje też posiadanie przedniego ourorwania. Ewidentnie jest to więc słynna 580-tka z 2004 roku.

Ciągnik ma obecnie 16 lat, przebieg ponad 1,3 miliona kilometrów i zapewne potrzebuje nieco czasu i miłości. Ktoś może jednak zdecydować się na zakup, chociażby z uwagi na interesującą historię tego egzemplarza oraz jego pierwszego właściciela.