DAF: Jeśli chcesz mieć nową ciężarówkę przed końcem roku, musisz się pospieszyć

Cały ubiegły rok stał pod znakiem problemów z dostawami nowych ciężarówek. Samochody stały na przykład w związku z brakiem sterowników skrzyni biegów, we wnętrzach brakowało wiązek, a jednocześnie przewoźnicy wykazywali rekordowy popyt. To też doprowadziło do opróżnienia placów z pojazdami używanymi.

Co natomiast przyniesie nam rok 2022? Wśród przewoźników już można usłyszeć niezbyt pozytywne zapowiedzi – „tej marki nie wezmę, bo oni wyprzedali się już do końca roku”, czy też „mam wrócić wiosną, bo obecnie mają zamrożone zamówienia”. A teraz pojawiło się na to oficjalne potwierdzenie, w postaci komentarza od samego prezesa marki DAF. Harry Wolters wypowiedział się na łamach „Eindhovens Dagblad”, a więc dziennika z miasta Eindhoven, gdzie DAF ma swój główny zakład produkcyjny.

Niekwestionowany, już 16-letni lider polskiego rynku nadal ma odczuwać poważne problemy z dostawami układów scalonych. Jednocześnie firma posiada wystarczającą ilość klientów, by rok 2022 był dla niej rekordowy. Stąd też następujące stwierdzenia: „Obecnie mamy komplet zamówień. Jeśli ktoś chce otrzymać ciężarówkę jeszcze w tym roku, naprawdę musi się z tym pospieszyć”. A przecież mamy dopiero styczeń!

Istotna okazuje się też wymiana generacji pojazdów. W ubiegłym roku, a więc w ciągu kilku pierwszych miesięcy po premierze, DAF zebrał już 23 tys. zamówień na nowe modele XF, XG oraz XG+. Prezes natomiast przyznaje, że pod względem ilości elektroniki to wyraźnie bardziej zaawansowana konstrukcja. Wymaga ona nie tylko więcej układów scalonych, ale też muszą to być układy nowych typów, tworząc tym samym jeszcze większe wyzwanie.

Na zdjęciu: Nowy DAF XG jako spadkobierca modelu 95XF Space Cab – historyczna para u dealera