Przestawiał ciężarówkę w czasie do 29 sekund, otrzyma karę za niewykonanie przerwy

O problemach z zasadą 29 sekund nie słyszałem od dobrych czterech lat. Temat nie pojawiał się w kontrolnych komunikatach, niezależnie od kraju. Wczoraj sprawa wróciła jednak do mediów, wraz z przewoźnikiem ukaranym w Niderlandach.

Zacznę od małego wyjaśnienia. Tachografy cyfrowe naliczają czas jazdy w pełnych minutach, a za „minutę” uważają co najmniej 30 sekund przejechanych bez przerwy. Za to krótsze przejazdy, do 29 sekund włącznie, nie są naliczane na karcie jako prowadzenie. Zasadę tę wprowadzono w 2011 roku i był to ukłon w stronę firm jeżdżących po mieście. Gdy bowiem ciężarówka dużo czasu spędza w korkach, spora część „minut” nie jest naliczana i przewoźnik oszczędza mnóstwo czasu.

Teoretycznie można by też uznać, że 29 sekund pozwoli na przestawienie ciężarówki w czasie pauzy. Faktem bowiem jest, że maksymalnie 29-sekundowy przejazd nie przerwie naliczania odpoczynku na karcie. Problem jednak w tym, że sam fakt poruszenia się pojazdu zostanie w tachografie odnotowany i jeśli inspekcja sprawdzi urządzenie, zauważy tego ślady. Wtedy też wspomniany odpoczynek – choć teoretycznie nieprzerwany – nie zostanie oficjalnie uznany.

I tak dochodzimy do wczorajszego komunikatu niderlandzkiej inspekcji ILT. Na autostradzie A27 zatrzymano ciężarówkę, która kilkukrotnie poruszyła się w czasie 45-minutowej przerwy. Sama przerwa naliczyła się na karcie w formie nieprzerwanej, jako że wszystkie manewry trwały do 29 sekund. ILT zauważyło jednak, że ciężarówka wykonywała ruchy i przerwę unieważniono, z następującym wyjaśnieniem: W czasie przerwy kierowca nie może prowadzić ani wykonywać innej pracy, czas ten służy wyłącznie do odpoczynku.

Jak natomiast sklasyfikowano to wykroczenie? Jako że odpoczynek został uznany za nieważny, rozdzielane przez niego okresy jazdy zostały do siebie dodane. W tym przypadku złożyło się to na łącznie 7 godzin i 5 minut, które w oczach inspekcji kierowca przejechał bez wymaganej przerwy. Z tego tytułu wszczęto postępowanie administracyjne, a przewoźnika czeka finansowa kara (kwoty nie podano).

Inną sprawą jest oczywiście temat, czy takie przepisy nie są nadmiernie restrykcyjne. Może się bowiem zdarzyć, że te 29 sekund ruchu będzie po prostu konieczne, ułatwi komuś innemu parkowanie, czy też poprawi warunki pauzy. Tym bardziej, że zza oceanu dociera taki przykład: Odpinasz naczepę i jedziesz do sklepu na zakupy – amerykańska ciekawostka dotycząca czasu pracy