Główną przyczyną tak zwanych wystrzałów jest przegrzanie ogumienia. To natomiast często okazuje się efektem jazdy ze zbyt niskim ciśnieniem. Dlatego system pomiaru tego ciśnienia, znany jako TPMS, ma być wkrótce obowiązkowym wyposażeniem ciężarówek.
Nowe wymaganie obejmie samochody ciężarowe ze wszystkich klas wagowych, w tym między innymi pełnowymiarowe ciągniki. Ponadto system TPMS będzie wymagany w przyczepach i naczepach, ale tylko pod warunki przekroczenia DMC 3,5 tony.
Od 6 lipca 2022 roku powyższe zasady obejmą wszystkie nowo wprowadzane na rynek modele. Za to od 7 lipca 2024 roku obejmie to po prostu wszystkie nowo produkowane egzemplarze, niezależnie od daty ich rynkowej premiery.
Na koniec dodam, że TPMS jest systemem doskonale znanym z samochodów osobowych. Tam uczyniono go obowiązkowym już w 2014 roku. Padały przy tym liczne słowa krytyki, w postaci wyższego kosztu wymiany opon, czy pewnej awaryjności czujników. Za to argumenty w kwestii bezpieczeństwa mają być niepodważalne.
Na zdjęciu: Ponad 300 zwykłych naczep z systemem automatycznego pompowania opon
