Ciężarówki w kształcie prostopadłościanu – co kryło się za idealnie płaskimi ścianami?

Autor tekstu: Krystian Pyszczek

Od pewnego czasu po sieci krąży dosyć nietypowa fotografia która zdążyła stać się pewnego rodzaju internetowym memem. Widzimy na nią niewielką ciężarówkę zbudowaną z całkowitym pogwałceniem jakichkolwiek zasad aerodynamiki: nadwozie jest prostopadłościanem z idealnymi kątami prostymi, drzwi wyglądają niczym domowe, a jedynymi okrągłymi elementami są przednie reflektory i koła. Wydawać by się mogło iż taki twór jest garażowym dziełem zapalonego rzemieślnika, który postanowił tanim kosztem zbudować sobie auto użytkowe. W rzeczywistości jednak auta te wytwarzane były przez niewielką włoską firmę zwaną Minonzio, i to na całkiem szeroką skalę.

Zdjęcie o którym mowa:

O ile tak kanciaste nadwozia w tradycyjnym transporcie byłyby rozwiązaniem całkowicie bezsensowym, ciężarówki Minonzio od początku spełniały inne zadanie. Budowano je do roli mobilnych stoisk z jedzeniem, czyli tak zwanych food trucków. Pojazdy tego typu pokonują stosunkowo niewielkie dystanse, a ich praca polega przede wszystkim na postoju w jednym miejscu gdzie można łatwo znaleźć nabywców pysznych przekąsek. Nikt zatem nie przejmuje się takimi kwestiami jak spalanie, a kwadratowe nadwozie bez krzywizn i przetłoczeń znacznie powiększa przestrzeń użytkową.

Jeden z pierwszych Minonzio, na bazie włoskiej ciężarówki OM 50:

Fabryczny OM 50, dla porównania:

O samej marce Minonzio wiadomo stosunkowo niewiele, a dużą część faktów można wywnioskować jedynie dzięki analizie dostępnych zdjęć. Wiadomo, iż producent ten zaczął działalność w okolicach 1977 roku, a jego siedziba znajdowała się w Toskanii w środkowych Włoszech. Same pojazdy od samego początku były mocno przerobionymi seryjnymi ciężarówkami, z których przenoszono m.in. silniki, skrzynie biegów oraz po części także pasy przednie. Na początku jako baza służyły ciężarówki zapomnianej, wsłoskiej marki OM (Officine Meccaniche). OM była firmą o długich tradycjach, której początki sięgają 1899 roku. Pierwsze lata działalności fabryki skupiały się na produkcji taboru kolejowego. Proces ten trwał do 1918 roku kiedy to zaprezentowany pierwszy samochód sygnowany znakami OM, a mianowicie model Tipo S305. W 1925 OM zaczęła budować ciężarówki i autobusy, używając licencjonowanych silników szwajcarskiego Saurera, a w 1938 została przejęta przez Fiata. W latach 60-tych i 70-tych lekkie i średnie ciężarówki OM były sprzedawane w Szwajcarii jako Saurer-OM lub Berna-OM , w Austrii jako Steyr-OM , we Francji jako Unic-OM , a w Niemczech jako Büssing-OM . W 1975 roku producent został przejęty (jako część Grupy Fiat) do Iveco, a marka OM zniknęła z rynku samochodów ciężarowych i autobusów, choć nadal istnieje jako niezależny producent wózków widłowych.

Fiat 79.13 jako food truck:

Wraz ze zniknięciem marki OM jako baza dla food trucków Minonzio zaczęły służyć ciężarówki marki Fiat, a następnie Iveco. Wykorzystywano przy tym różne modele w tym Fiaty 79.13 i ich pochodne, a w latach 90-tych także Iveco Daily, Iveco Eurocargo, a nawet Fiat Ducato.

Zmodyfikowane Iveco Eurocargo:

Zmodyfikowany Fiat Ducato drugiej generacji:

Food trucki Minonzio oprócz niezwykłej stylistyki wyróżniały się także ciekawymi cechami konstrukcyjnymi. Nadwozia swoją budową bardziej przypominały ściany witryn sklepowych aniżeli karoserie samochodów. Dodatkowo wnętrza były bardzo dobrze wyposażone, i zawierały m.in. lodówki, kuchenki, kasy oraz wysuwane na zewnątrz lady z jedzeniem. Doskonale obrazuje to poniższy film.

Wraz z początkiem XXI wieku zaczęto również wykorzystywać Fiata Ducato II generacji, któremu również nadano kwadratowy wygląd. Był to także początek końca dotychczasowej działalności marki. Ostatnie food trucki powstały w okolicach 2001 roku, choć wydaje się, iż Minonzio nadal istnieje w ograniczonej formie, zajmując się remontem swoich pojazdów oraz sprzedażą części zamiennych. Włoski pomysł został podchwycony także przez kilku mniejszych wytwórców, co sprawia, iż nawet dziś można spotkać podobne food trucki oparte na całkiem współczesnych podwoziach. Nietrudno też znaleźć oferty sprzedaży klasycznych Minonzio, choć pojazdy te nie należą do tanich, niejednokrotnie osiągając wartości pięciocyfrowe. Przykład takiej oferty tutaj.

Współczesny food truck innego producenta, na bazie Iveco Eurocargo:

Swoją drogą warto wspomnieć, iż równie kanciaste nadwozia spotykano również w transporcie dalekobieżnym. Wielu czytelników zapewne pomyśli np. o klasycznych Volvo z serii F, choć prawdziwym królem tego tematu była amerykańska marka Marmon. Jej ciężarówki miały aerodynamikę przysłowiowego „kiosku Ruchu”, a jednocześnie bywały nazywane Cadillacami branży transportowej. To dlatego, że za najprostszymi nadwoziami kryła się świetna jakość wykonania oraz wysoka trwałość.