Ciężarówki przyciągają do siebie lżejsze auta – aerodynamiczna przestroga na zimę

Zima zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji w rosyjskich mediach trafiłem na przestrogę przed przyciąganiem aut osobowych przez ciężarówki. Ma to być przyciąganie boczne, występujące głównie w czasie wyprzedzania i mogące prowadzić do niebezpiecznego poślizgu. Postanowiłem więc nieco zgłębić ten temat, sprawdzając, czy naukowcy faktycznie potwierdzają istnienie takiego problemu.

Jak się okazuje, sprawa wielokrotnie była już badana, szczególny rozgłos zdobywając w Europie lat 70-tych. Boczne przyciąganie mniejszych pojazdów przez większe wskazywano wówczas jako poważny problem. Gdy jednak w kolejnej dekadzie samochody zaczęły się robić znacznie cięższe, a jednocześnie bardziej aerodynamiczne, temat stracił na znaczeniu. Dzisiaj niewiele już się o tym wspomina, choć samo zjawisko jak najbardziej może występować.

Wszystko odnosi się do różnicy ciśnień. Gdy auto osobowe przejeżdża obok ciężarówki i samochody przez dłuższy czas znajdują się obok siebie – na przykład w czasie wyprzedzania – między ich nadwoziami występuje bardzo wąska przestrzeń. W efekcie wpadające tam powietrze znacząco przyspiesza i tworzy w ten sposób strefę o obniżonym ciśnieniu. To obniżone ciśnienie przyciąga więc lżejszy pojazd i tym samym auto osobowe faktycznie ściągane jest w kierunku ciężarówki.

Uproszczony schemat:

Powyższe zjawisko nazywane jest w fizyce efektem Venturiego. Powszechnie występuje ono w naturze, i to nie tylko w powietrzu, ale także w wodzie. Gdyby obok siebie płynęły statek handlowy oraz niewielka łódka, większa jednostka bardzo szybko by tę łódkę przyciągnęła. Wiedzieli to nawet nasi praprzodkowie, wykorzystując tę wiedzę w czasie dawnych bitew morskich z zastosowaniem abordażu.

Wracając natomiast do samochodów – czy przyciąganie jest na tyle silne, że może doprowadzić do wypadku? Sporo racji jest w tym, że obecne auta są mniej podatne na przeciąganie przez ciężarówki, bo po prostu stabilniej zachowują się na drodze. Niemniej w czasie jazdy po oblodzonej nawierzchni nawet najmniejsza siła jest w stanie wytrącić samochód z równowagi. A wówczas może się pojawić scenariusz, o którym mówią Rosjanie – kierowca auta osobowego wyczuje zjawisko przyciągania, zbyt mocno skontruje kierownicę i w momencie odjechania od strefy niskiego ciśnienia auto wyrwie na bok, wpadając w poślizg.

Przyciąganie przez większe pojazdy może też być istotne dla kierowców lekkich samochodów z dużymi przyczepami. Taki zestaw, złożony na przykład z auta osobowego i przyczepy kempingowej, sam w sobie jest bardzo podatny na wiatr oraz wytrącenie z równowagi. Jednocześnie pojazdy te są stosunkowo wolne i wyprzedzają ciężarówki (lub same są przez nie wyprzedzane) przy niewielkich różnicach prędkości. Odległości między pojazdami są też wtedy na tyle małe, że zjawisko obniżenia ciśnienia może być szczególnie silne.

Jeśli chodzi o unikanie opisanego zjawiska, to podstawowym sposobem jest utrzymywanie jak największej odległości między pojazdami. Wtedy efekt Venturiego będzie działał z mniejszą siłą, jako że ciśnienie nie zostanie aż tak bardzo obniżone. Poza tym wymienia się powszechnie znane zasady bezpiecznego prowadzenia, jak niewykonywanie gwałtownych ruchów i unikanie wyprzedzania w skrajnie złych warunkach drogowych.