Ciężarówki dwukrotnie zerwały zapory na tym samym przejeździe, w ciągu 56 minut

Zdarzenia z udziałem ciężarówek i pociągów już kilkukrotnie pojawiały się w tym roku w mediach. Szczególnie tragicznym przykładem okazał się ten z dzisiejszego poranka, gdy 51-letni kierowca ciężarówki zginął na przejeździe kolejowym w okolicach Rawicza. Z tym większą powagą trzeba więc potraktować nagranie, które opublikowała węgierska policja.

Ten dwuczęściowy film pochodzi z 25 stycznia bieżącego roku, z przejazdu kolejowego na węgierskiej drodze krajowej nr 42. Najpierw możemy zobaczyć fragment z godziny 13.35, gdy błyskające, czerwone światła – będące sygnałem do bezwzględnego zatrzymania – zupełnie zignorował kierowca MAN-a TGA z naczepą. Wjechał on na przejazd już przy opadających półzaporach i poprzez uderzenie o naczepę zerwał jedną z nich.

Druga część nagrania rozegrała się dokładnie 56 minut później, o godzinie 14.31. Widać tam już pracowników węgierskich kolei, którzy zostali wezwani na miejsce i naprawiają półzaporę zerwaną przez MAN-a. Czerwone światła znowu zaczynają też błyskać, wydając ponowny sygnał do zatrzymania. Tymczasem drogą nadjeżdżania Scania serii R z naczepą, której kierowca również ignoruje sygnalizację, wjeżdża na przejazd w niedowolonym momencie i wyrywa kolejną półzaporę, tym razem po przeciwległej stronie przejazdu.

Obie ciężarówki oddaliły się z miejsca zdarzenia. W obu zdarzeniach nikt też na szczęście nie został poszkodowany. Niemniej obaj kierowcy stali się już obiektem postępowań sądowych, po tym jak zarząd kolei przekazał nagrania policji, a ta ustaliła pochodzenie pojazdów i oskarżyła kierowców o spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu kolejowym.