W nawiązaniu do środowego tekstu:
Ciężarówka wypadła z autostrady do rzeki – ciało kierowcy wydobyli nurkowie
To już drugi w tym tygodniu przypadek, gdzie ciężarówka wypadła z mostu, a kierowca poniósł śmierć na miejscu. Wczorajsze zdarzenie miało miejsce na trasie S8, na wysokości Wołomina, a uczestniczyły w nim także samochody osobowe.
Informacje o przebiegu zdarzenia są bardzo okrojone. Wiadomo tylko tyle, że zderzyły auta osobowe marek BMW i Volvo, a także ciągnik siodłowy marki Volvo z naczepą. Mniejsze pojazdy doznały stosunkowo niegroźnych uszkodzeń, natomiast kierowca ciężarówki całkowicie stracił panowanie nad pojazdem, przebijając bariery i wypadając z mostu.
Ciężarówka uderzyła w ziemię górną partią nadwozia. Kabina została całkowicie zmiażdżona, a wyciąganie kierowcy z wraku trwało około dwóch godzin. Niestety, życia mężczyzny nie udało się już uratować. Dane na temat jego tożsamości nie zostały podane, ale wiadomo, że zestaw pochodził z Polski i jechał trasą S8 w kierunku Białegostoku.
Pozostali uczestnicy wypadku nie doznali poważniejszych obrażeń. Za to dwie osoby uciekły z miejsca zdarzenia, a policja zatrzymała je dopiero po sześciu godzinach. Byli to kierowca oraz pasażer BMW, z których jeden poszukiwany był do odbycia kary 5 lat więzienia, w związku z przestępstwami narkotykowymi oraz udziałem w grupie przestępczej. W momencie mężczyźni byli też nietrzeźwi, a badanie krwi ma określić, czy pili jeszcze przed wypadkiem.
Ułożenie ciężarówki po wypadku:
Wyświetl ten post na Instagramie.
Więcej zdjęć znajdziecie poniżej: