Ciężarówka po zespole Formuły 1 na sprzedaż w Polsce – Renault T520 z 2017 roku

Zdjęcie z ogłoszenia

W Polskich ogłoszeniach pojawiła się nietypowa, bardzo ciekawa oferta. To pięcioletni ciągnik siodłowy, reklamowany jako oficjalna ciężarówka Red Bull Racing, popularnego zespołu Formuły 1.

Oferowany w tym ogłoszeniu pojazd to sprowadzone Renault Trucks Gamy T, sprowadzone z Austrii, wyposażone w największą kabinę High Sleeper oraz w 520-konny silnik. Od 2017 roku samochód przejechał 506 tys. kilometrów, co jest raczej umiarkowanym wynikiem jak na ten rocznik. Cena wynosi 245 tys. złotych netto, na pewno nie należąc do niskich, a w zamian za to klient ma otrzymać bardzo liczne opcje, między innymi z retarderem, pneumatycznym zawieszeniem przednim, czy wentylowanymi fotelami.

Zdjęcie z ogłoszenia

Są zapewne klienci, dla których sportowe pochodzenie pojazdu może mieć znaczenie. Praca przy wyścigach Formuły 1 brzmi w przypadku ciężarówki jak pewna i dosyć spokojna przeszłość, zwłaszcza w porównaniu z wieloma formami normalnego transportu. Poza tym może to dodawać ciężarówce ciekawego, a wręcz prestiżowego charakteru. W końcu samochód tego typu odwiedza wszystkie europejskie wyścigi, jego kierowca często jest też członkiem ekipy serwisowej, a w naczepach spoczywają ładunki warte miliony euro.

By podkreślić oryginalny charakter pojazdu, twórca ogłoszenia dołączył zdjęcie podobnego pojazdu z naczepą Red Bull Racing. Przy czym od razu ktoś może zwrócić tutaj uwagę na inny układ spojlerów, obniżone siodło, brytyjskie tablice zamiast austriackich oraz cyfry 14 w numerze rejestracyjnym, wskazujące na rocznik 2014. Czy więc na pewno oferowany pojazd mógł pracować w zespole Formuły 1, czy może jest to tylko oklejenie?

Zdjęcie z 2017 roku, trzy nowe egzemplarze i jeden starszy:

Z ciekawości postanowiłem to sprawdzić i chyba udało mi się znaleźć potwierdzenie. Faktycznie pierwsze „Renówki” Euro 6 zaczęły docierać do Red Bull Racing w 2014 roku, wyróżniając się wysokimi spojlerami na dachu i otrzymując brytyjskie rejestracje. W 2017 roku dołączyły jednak kolejne sztuki, tym razem już ze standardowym spojlerem oraz rejestracjami z Austrii, gdzie Red Bull Racing ma też wydaną swoją wyścigową licencję. Zgadzają się też takie szczegóły, jak chociażby wygląd trąb dachowych. Choć niewykluczone, że przez pewien czas ciężarówka jeździła oklejona, mając nieco inną kolorystykę. Krótko po odbiorze tych ciągników Red Bull Racing zmienił bowiem głównego partnera, przyjmując wydłużoną nazwę Aston Martin Red Bull Racing. Nowe oznaczenie trafiło także na ciężarówki, wraz z charakterystycznym, matowym oklejeniem.

Z oklejeniem i dołożonym logo Astona Martina:

Fot. Red Bull Racing