Dokładnie pięć lat po oficjalnej premierze, Tesla w końcu podała datę przekazania pierwszego egzemplarza modelu Semi. Nastąpi to 1 grudnia 2022 roku, a więc za niecałe dwa tygodnie.
Pierwszym odbiorcą Tesli Semi ma być amerykańska firma Pepsi, która wykorzysta elektryczną ciężarówkę przy ciężkiej dystrybucji. Zapowiedziano też, że przed końcem bieżącego roku powstanie kolejne 100 egzemplarzy, by rozpocząć dostawy do najwcześniejszych klientów, często czekających już piąty rok. Czy wśród nich będą także odbiorcy europejscy, tacy jak między innymi Girteka, czy Sitra, tego oficjalnie nie podano. Sądząc jednak po różnicach homologacyjnych między kontynentami, nie spodziewałbym się tego w tak szybkim terminie.
Jeśli chodzi o plany średniofalowe, to w roku 2023 firma chce wytworzyć około 250 sztuk, czyli nadal trudno nazwać to produkcją seryjną. Jak wyjaśnia portal „Electrek.com”, tak niewielka liczba jest związana z brakiem mocy przerobowych w fabryce, ograniczanych przez ogromne zapotrzebowanie na mniejsze, osobowe Tesle. Dopiero w roku 2024 produkcja Semi ma trafić do innego zakładu, a jej skala wzrośnie docelowo do 50 tys. sztuk rocznie.
Co z danymi technicznymi? Pomimo dwóch tygodni do odbioru, tutaj nadal nie brakuje niewiadomych. Wiemy więc tylko tyle, co w poprzednim artykule na ten temat: Tesla Semi gotowa do produkcji – autopilot, ogromne baterie i opcjonalna sypialnia
Graficzna zapowiedź wydania:
