BYD zaczął produkować ciągniki bez kabin, z łącznością 5G, do przewozu kontenerów

W nawiązaniu do tekstu:

Chińskie ciężarówki BYD już u europejskich dealerów – rusza oficjalna sprzedaż

Firma BYD dopiero co była omawiana w związku z wejściem na europejski i amerykański rynek. Chiński producent chce tutaj oferować elektryczne samochody ciężarowe. Tymczasem w Chinach BYD idzie już o krok dalej, chcąc zrezygnować nie tylko z diesla, ale także z kabiny kierowcy.

Z myślą o pracy na dużych, prywatnych terenach, jak przede wszystkim porty morskie, BYD rozpoczął produkcję ciągników siodłowych całkowicie pozbawionych kabin. Pierwsza partia wyjechała z fabryki 11 listopada i możecie ją już zobaczyć na zdjęciach. W drodze mają być też kolejna, że w Chinach nie brakuje klientów na tego typu wynalazki.

Nowy BYD bazuje na zwykłych ciągnikach siodłowych, ale górną część nadwozia zupełnie z niego zdemontowano. Zamiast tego pojawiła się tylko niewielka obudowa, kryjąca elementy bardzo zaawansowanego autopilota oraz elektrycznego układu napędowego. Na górze zamontowano też klasyczne złącza do naczepy, które – co w tym przypadku nie jest takie oczywiste – wymagają obsługi przez człowieka. Dlatego ciężarówka przeznaczona jest raczej do pracy ze stałą naczepą, na przykład przy transporcie kontenerów.

Pod względem łączności, Chińczycy sięgnęli po najnowsze rozwiązania. BYD korzysta bowiem z internetu 5G, umożliwiającego przekazywanie informacji niemal bez opóźnień. W efekcie autopilot natychmiastowo przekaże, przetworzy i odbierze wszelkie informacje. Źródłem napędu jest natomiast 285-konny silnik elektryczny, połączony z 4-biegową skrzynią zautomatyzowaną oraz bateriami o pojemności 282 kWh. Te ostatnie powinny zapewnić około 150 kilometrów zasięgu, raczej wystarczając do terminalowego użytku.

A na koniec mała dygresja. Nawet gdy Chińczycy pokażą ciężarówkę z wyjątkowo zaawansowanym autopilotem, współpracującą z łącznością 5G, zdjęcia z informacji prasowych wyglądają jak robione Siemensem S55 z 2002 roku…