BAG zatrudni o 30 proc. więcej funkcjonariuszy – już wkrótce przybędzie kontroli

Choć mundury BAG potrafią wzbudzać trwogę, trafienie na tę niemiecką służbę wcale nie jest takie proste. Jak wskazały statystyki z ubiegłego roku, skala działań BAG bywa nawet trzykrotnie mniejsza niż w przypadku polskiego ITD. Niemcy mają też znacznie niższy odsetek kontroli zakończonych karą.

Teraz jednak nadchodzą zmiany, które mogą wynieść te statystyki wyraźnie w górę. Jak podaje niemiecki magazyn „Eurotransport.com”, jeszcze przed końcem bieżącego roku ilość inspektorów BAG zwiększy się o 30 procent. Zaplanowano zatrudnienie około 70-80 osób, z czego połowa jest już obecnie wdrażana do służby. A wszystko dzięki samym przewoźnikom, którzy domagali się zwiększenia aktywności inspektorów.

Niemieckie firmy transportowe przeprowadziły w Berlinie trzy akcje protestacyjne, domagając się dokładniejszej kontroli między innymi nad kabotażem. Wielkie kabotażowe akcje stały się już normą, a przy okazji firmy zawiązały z BAG aktywną współpracę. Niemieckie stowarzyszenie przewoźników, znane pod skrótem BGL, zgłasza im podejrzane przypadki kabotażu. BAG zawsze wówczas reaguje, a skuteczność takich działań jest wyjątkowo wysoka. W ubiegłym roku takich zgłoszeń było 180, a 97 proc. faktycznie dotyczyło łamania prawa.

W tej sytuacji BAG mogło otrzymać od rządu dodatkowe środki, na zatrudnienie większej ilości funkcjonariuszy. Efektem ma zaś być więcej kar i kontroli, tak naprawdę już w najbliższych miesiącach.