Na polecenie federalnego parlamentu, niemiecka służba BAG podsumowała swoje działania z całego pierwszego półrocza. Można więc sprawdzić ile było kontroli, jaka część ciężarówek pochodziła z zagranicy, a także ile wystawiono kar. Jest to też ciekawa okazja, by porównać niemieckie BAG z polską Inspekcją Transportu Drogowego.
Między 1 stycznia a 30 czerwca BAG przeprowadziło transportowe kontrole 54 216 pojazdów. Z tego aż 35 086 samochodów, a więc około 65 procent, było zarejestrowanych poza granicami Niemiec. Znakomita część działań obyła się bez wystawiania kar. Na wszystkie 54 216 przypadków przypadły bowiem tylko 3024 transporty niespełniające przepisów. Statystycznie mowa więc o skuteczności na poziomie 5,5 procenta.
A teraz porównajmy to sobie ze statystykami ITD, dopiero co omawianymi na podstawie danych z 2019 roku. W ciągu pełnych dwunastu miesięcy, polscy inspektorzy przeprowadzili 176 tys. kontroli. Skala działań naszych służb okazuje się więc znacznie większa niż w przypadku BAG. Ponadto aż co czwarta kontrola ITD ma kończyć się wykryciem nieprawidłowości w zakresie czasu pracy. Z drugiej strony, w Polsce mniej sprawdza się ciężarówek zagranicznych. Stanowią one niecałą połowę kontrolowanych pojazdów.
