Dwa czołowe i tragiczne zderzenia z cysternami – dwie osoby nie żyją, dwie zostały ranne

W miniony piątek, na dwóch krańcach Polski, doszło do wypadków o podobnym charakterze. Auta osobowe czołowo zderzyły się z cysternami przewożącymi materiały niebezpieczne. Dwie osoby poniosły przy tym śmierć na miejscu, dwie kolejne z obrażeniami trafiły do szpitali.

Pierwsze zdarzenie miało miejsce jeszcze po zmroku, przed godziną 5 rano, na obwodnicy Białej Podlaskiej, w ciągu drogi krajowej nr 2. Skoda Octavia, prowadzona przez 55-letniego mieszkańca okolicy, zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z Mercedesem Actrosem. Samochody spotkały się przednimi lewymi narożnikami, nie pozostawiając kierowcy Skody żadnych szans na przeżycie.

Choć Mercedes też nie uniknął bardzo poważnych uszkodzeń. Ciężarówka staranowała betonową latarnię, uderzając w nią samym środkiem kabiny. Następnie zsunęła się ze skarpy i częściowo przewróciła. 45-letni kierowca, będący obywatelem Białorusi, ranny trafił do szpitala. Dobrą wiadomością był jedynie fakt, że nie doszło do rozszczelnienia jego naczepy. Była to bowiem cysterna z ładunkiem niebezpiecznym klasy 9.

Drugi wypadek miał miejsce około godziny 14, na drugim końcu kraju. Drogą wojewódzką nr 114 jechał wówczas MAN TGX z niemieckiej firm transportowej, przewożący ładunek żrącego kwasu. Pojazd zmierzał od granicy w kierunku Polic, gdy z naprzeciwka nadjechał osobowy Mercedes-Benz Klasy C. Kierująca nim młoda kobieta wykonywała manewr wyprzedzania, nie zdążyła wrócić na swój pas i uderzyła ciężarówkę w lewy przedni narożnik.

W wyniku uderzenia kierująca Mercedesem wypadła przez przednią szybę. Jej życia niestety nie udało się uratować. Kierowca MAN-a przeżył wypadek, choć z obrażeniami nogi przetransportowano go do szpitala. Miał też o tyle szczęścia, że przy jego pasie ruchu nie było drzew oraz rowu. Zamiast tego znajdowała się tam ścieżka rowerowa, zmniejszając potencjalne zagrożenie.

Zdjęcia z obu zdarzeń opublikowały lokalne oddziały Inspekcji Transportu Drogowego. Lubuscy oraz zachodniopomorscy inspektorzy zostali wezwani na miejsca w celu przeprowadzenia standardowych, powypadkowych kontroli. Dane z tachografów zostały zebrane, by ustalić przedwypadkową prędkość ciężarówek oraz sprawdzić zapisy czasu pracy kierowców. Śledczy dołączą te informacje do dowodów i wezmą je pod uwagę przy ocenie przebiegu zdarzeń.

Dodatkowe materiały spod Polic, opublikowane przez strażaków: