Autostrada przez Brennero kupuje flotę pociągów – tunel ma być gotowy już za 7 lat

Transport drogowy przez Alpy staję się coraz bardziej sparaliżowany. W ostatnich dniach Austria wprowadza już nawet niezapowiedziane „zakazy ilościowe”. Kolejki liczą przy tym po 50 kilometrów, coraz częściej sięgając na przedmieścia Monachium. Sytuację dodatkowo komplikują zapowiedzi z Salzburga, który chce prowadzić ilościowe ograniczenia na kolejnej granicy. Miałyby one obowiązywać w Walserberg i obejmować nawet auta osobowe.

A tymczasem, bez wielkiego rozgłosu, doszło do szczególnej transakcji, mogącej wiele mówić o przyszłości transportu przez Alpy. Spółka Autostrada del Brennero wykupiła firmę InRail, czyli jednego z włoskich operatorów kolejowych. Wraz z nim przejmuje kilkanaście lokomotyw elektrycznych oraz ponad 150 pracowników.

Jak sama nazwa wskazuje, Autostrada del Brennero to włoska firma zarządzająca autostradą A22, prowadzącą w kierunku granicy w Brennero. Firma ma też jednak swoją spółkę kolejową, którą już wcześniej obsługiwała przewozy intermodalne. Teraz, po przejęciu InRail, ma robić to na znacznie szerszą skalę, stając się już drugim największym operatorem kolejowym na całym włoskim rynku.

Wszystko to stanowi przygotowania na nowy porządek w alpejskim tranzycie. Ma on polegać na dominacji transportu intermodalnego, prawdopodobnie już od 2028 roku. Właśnie wtedy, według najnowszych zapowiedzi, do użytku może trafić Brenner Base Tunnel. To 64-kilometrowa, podziemna przeprawa kolejowa, budowana od 2007 roku. Połączy ona okolice Inssbrucka oraz Bolzano, pozwalając na rekordowo szybkie przerzucanie naczep koleją. Tymczasem autostrada ma pozostać korytarzem transportowym wyłącznie dla pojazdów elektrycznych i wodorowych, z odpowiednio przygotowaną dla nich infrastrukturą. Tak głoszą najnowsze plany na ten temat, mające stanowić rozwiązanie problemu nadmiernego natężenia ruchu.