W nawiązaniu do tekstu:
Tesla znowu nie zauważyła ciężarówki – uderzenie w dach leżącego pojazdu
Już od kilku ładnych lat możemy usłyszeć kolejne zapowiedzi ciężarówek z autopilotami. A tymczasem jeden z pierwszych tego typu systemów na rynku, oferowany przez markę Tesla pod nazwą Full Self-Driving (FSD), nadal ma zasadniczy problem – zdarza mu się nie zauważyć samochodów ciężarowych…
FSD to najnowsza wersja autopilota Tesli, mająca działać na drogach każdej kategorii, w tym także w ruchu miejskim. Nazwa mówi przy tym sama za siebie, wszak Full Self-Driving to z angielskiego „Pełne Autoprowadzenie”. Co prawda sama Tesla przyznaje, że układ nadal jest w fazie „beta”, a więc nie jest jeszcze całkowicie gotowy. Niemniej już ma być na tyle dopracowany, że udostępniono go zwykłym użytkownikom samochodów tej marki. Oficjalnie da się go więc uruchomić, także we wspomnianym ruchu miejskim.
Na poniższym filmie możecie zobaczyć właśnie taki miejski użytek. Jeden z amerykańskich klientów Tesli sprawdził autopilota w czasie 4,5-kilometrowego przejazdu przez Boston. Wystarczy zaś obejrzeć dwie pierwsze sceny, by zobaczyć jak FSD niemal doprowadza do zderzenia z samochodami ciężarowymi. Najpierw ignoruje obecność ciągnika siodłowego z 40-stopowym kontenerem, a następnie nie zatrzymuje się przed skręcającą ciężarówką dystrybucyjną.
Here’s a typical drive on Tesla FSD Beta, and why it’s the opposite of useful. It’s most certainly not even close to being „safer than a human”, by any factor.
— Taylor Ogan (@TaylorOgan) February 1, 2022
22-minute drive, 4.5 miles, and WAY too many interventions. pic.twitter.com/oKmkRZ3Tgh