Źródło zdjęcia:
26 zdjęć wykonanych przy okazji blokady portu w Calais – zobacz jak wyglądało życie kierowców na M20
Dotychczas zezwolenia typu CEMT kojarzyły się z transportem na Wschód lub na Bałkany. Wkrótce mogą stać się rzeczywistością także w przewozach do Wielkiej Brytanii. Holendrzy już się na to prawdopodobieństwo przygotowują, od trzech dni zbierając stosowne wnioski.
Jeszcze niedawno coś takiego wydawało się niewyobrażalne. Gdy jednak stoimy u progu Brexitu, a porozumienia między Wielką Brytanią a Unią Europejską nadal nie ma, firmy szukają ratunku gdzie tylko się da. Jednym z nich ma być zapobiegawcze zdobycie zezwoleń, które w razie „twardego Brexitu” pozwolą na wielokrotne wykonywanie przewozów międzynarodowych.
Taką możliwość dają właśnie zezwolenia typu CEMT. Dlatego też 28 stycznia w Holandii zaczęto zbierać wnioski od wszystkich chętnych przewoźników. Będą one przyjmowane tylko do 16 lutego, by zdążyć z całą procedurą przed Brexitem. Do 1 marca podejmie się decyzję o przyznaniu zezwoleń poszczególnym firmom, a do 29 marca dokumenty mają być już gotowe do użycia.
Trzeba oczywiście założyć, że nie wszyscy chętni będą mogli na takie zezwolenie liczyć. Zezwolenia typu CEMT dostępne są bowiem w silnie ograniczonych ilościach.
Teoretycznie ze swoim pomysłem zabezpieczenia wyszła też Unia Europejska. Jak wyjaśniałem tutaj, jeszcze przez dziewięć miesięcy po Brexicie unijne zezwolenia mają pozostać ważne także w transporcie do Wielkiej Brytanii. Wówczas zezwolenia typu CEMT nie byłyby jeszcze potrzebne. Problem jednak w tym, że wprowadzenie tego planu awaryjnego nie jest w żaden sposób pewne, a Wielka Brytania będzie musiała wyrazić na to zgodę.
