Na powyższym zdjęciu widzicie próbę innej kradzieży.
Jak dokładnie wyglądają takie operacje? Film oraz opis znajdziecie tutaj.
Mieli przy sobie 960 iPhonów skradzionych z jadącej ciężarówki, mieli także sprzęt umożliwiający włamanie się do jadącego pojazdu. Niemniej holenderski sąd uznał, że brakuje jednoznacznych dowodów na udział tych konkretnych osób w tej konkretnej kradzieży.
Wszystko dotyczy grupy pięciu Rumunów, mających od 33 do 43 lat. Holenderska policja zatrzymała ich w lipcu ubiegłego roku, o czym zresztą informowałem na stronie. Wszystko było efektem długotrwałego dochodzenia, a do tego policja musiała wykazać się międzynarodową współpracą. Teraz natomiast zapadł w Holandii wyrok, według którego zatrzymani nie są winni kradzieży.
Dlaczego? Sąd stwierdził, że sam fakt posiadania skradzionych przedmiotów oraz sprzętu umożliwiającego ten kradzież nie może być dowodem na uczestniczenie w kradzieży. Nie pomógł nawet fakt, że telefon jednego z podejrzanych został namierzony przy okradanej ciężarówce. Sąd podkreślił bowiem, że z telefonu sporadycznie korzystały także inne osoby i tak też mogło być w czasie kradzieży.
Ostatecznie wszyscy podejrzani odpowiedzą jedynie za posiadanie kradzionych przedmiotów. Będą to kary więzienia na okres 15 miesięcy. Co więcej, jeden z mężczyzn spędzi w więzieniu jedynie miesiąc. Jego wyrok został skrócony, gdyż śledczy dopuścili do sfotografowania go przez dziennikarzy i opublikowania twarzy w mediach. Pogwałcono w ten sposób jego prywatność i dlatego – w ramach zadośćuczynienia – wyrok skrócono o ponad rok.
Dla wyjaśnienia – wspomniane iPhony były przewożone przez samochód ciężarowy holenderską autostradą A73. Zniknęły one z zabudowy pomimo faktu, że samochód cały czas znajdował się w ruchu. Następnie, kilka dni później, skradzione telefony znaleziono w domku letniskowym, również na terenie Holandii. W domku zastano też wspominaną grupę Rumunów oraz ich sprzęt służący do kradzieży. Łączną wartość 960 iPhonów określono na 550 tys. euro.