Peugeot Partner Tepee 1.6 BlueHDi – test 40ton.net – po prostu przyjemny i sensowny środek transportu

peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_08

Biorąc pod uwagę popularność bliźniaków Berlingo i Partner na polskim rynku, a także ogromne zasługi tych modeli dla całego segmentu lekkich aut dostawczych, francuska konstrukcja mogła być określona wielkim nieobecnym działu „Testy”. Teraz jednak nadrobimy te zaległości, jako że przez park testowy polskiego przedstawicielstwa Peugeota przewinął się w ostatnim czasie Partner w najnowszej wersji Euro 6, wyposażonej w silnik 1.6 BlueHDiI.

Przestanie Ci się śpieszyć, z dwóch powodów

Już po bardzo krótkim czasie spędzonym za kierownicą Peugeota Partnera w oczy rzuca się kilka spostrzeżeń, które pozostaną aktualne także po bliższym zapoznaniu. A pierwsze z nich brzmi następująco: ależ tu francusko! Fotele oraz zawieszenie są typowo miękkie, we wnętrzu mnóstwo jest mniejszych i większych schowków, układ kierowniczy trudno określić szczególnie precyzyjnym, drążek skrzyni biegów lubi lekko haczyć, zaś obsługa pokładowych zdobywa sympatię dopiero po pewnym przyzwyczajeniu. Owszem, właściwości jezdne nie sprzyjają sportowemu pokonywaniu zakrętów, lecz siedząc za kierownicą Partnera raczej nie zrobi nam to różnicy, jako że wszystko rekompensowane jest przez komfort i jakieś takie poczucie wewnętrznego spokoju.

Swoją drogą tego typu charakter pojazdu sprawnie współgra ze 100-konną odmianą silnika 1.6 BlueHDI. Również i ten element nie sprzyja szybszej jeździ, z uwagi na widoczną zadyszkę powyżej 130 km/h oraz niechęć do wyższych obrotów. W czasie poruszania się po autostradzie trudno tego nie zauważyć, a zresztą zauważyć to po prostu warto, gdyż chcąc utrzymać przelotowe 140 km/h, często przy tym hamując i przyśpieszając, na wyświetlaczu komputera pokładowego zobaczymy ponad 8 l/100 km. Jeśli natomiast będziemy traktowali francuskiego turbodiesla z odpowiednią dozą delikatności, możliwe okaże się osiągnięcie wyników znacznie lepszych. Dla przykładu, na drogach krajowych „zrobiłem” minimalnie 4,5 litra, jadąc po prostu spokojnie, około 90 km/h, zaś w poznańskim ruchu było to jakieś 7 litrów. Co więcej, do tych 90 km/h Peugeot przyśpiesza całkiem sprawnie. A co ze zużyciem AdBlue, wszak w wersji Euro 6 Partner potrzebuje i tego płynu? Ten parametr ciężko dokładnie obliczyć, jako że w aucie nie ma wskaźnika, a jedynie zamontowano system ostrzegania przed niskim poziomem. Samo dolewanie roztworu mocznika następuje przez otwór w formie znanej z ciężarówek, umieszczony w tym przypadku tuż obok wlewu paliwa.

peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_06

Z przodu dorośli, z tyłu dzieci

Zasadniczą kwestią w modelu Partner jest oczywiście wnętrze, wszak to właśnie jego przestronnością i praktycznością model ten zasłynął już 20 lat temu. Czy jednak obecny model odziedziczył wszystkie zalety po poprzedniku? Już na pierwszy rzut oka odpowiedź wydaje się oczywista – jak najbardziej! Mamy przesuwne drzwi po obu stronach, mamy tylną klapę z osobno otwieraną szybą, a system składania tylnych siedzeń może uchodzić za prosty i wygodny. Nad głowami wszystkich pasażerów umieszczono ogromną półkę, przecinającą układ aż czterech okien dachowych i wyposażoną w nawiew na głowy kierowcy i pasażera, zaś nad bagażnikiem umieszczono coś w rodzaju luku bagażowego, bez problemu mieszczącego rzeczy zazwyczaj trzymane w skrzynce lub kuferku na podłodze bagażnika. Ogólnie więc rzecz biorąc, kabina wydaje się być naprawdę praktyczna.

Pozycja za kierownicą całkiem nieźle wpasowuje się w ten obraz, dając kierowcy sporo miejsca na nogi i wystarczający zakres regulacji kierownicy. Widoczność z miejsca kierowcy jest jak najbardziej wystarczająca, między przednimi fotelami umieszczono potężną konsolę ze schowkiem, możliwą do łatwego wyciągnięcia, a do tego wszystko znajduje się po prostu pod ręką. Gorzej jest jednak z samymi przednimi fotelami, które mogłyby mieć lepsze podparcie pleców, natomiast jeśli będziemy chcieli siąść na tylnej kanapie, czeka nas wręcz bardzo niemiła niespodzianka. Problem polega na tym, że Peugeot postawił na trzy tej samej wielkości miejsca siedzące, wsuwając je głęboko do tyłu, na wysokość pierwszego słupka bagażnika. Ten ostatni został zaś obudowany sporą ilością plastiku, która po zajęciu jednego ze skrajnych miejsc po prostu wbija się w plecy, nie mówiąc już o tym, że przestrzeni na rękę po prostu nie ma. A że wszystkie trzy miejsca są stosunkowo wąskie, nie dając żadnego pola do manewru, dorosły pasażer poczuje się wygodnie na dobrą sprawę tylko na fotelu środkowym. Z dziećmi historia ta będzie oczywiście wyglądała zupełnie inaczej, jako że trzy foteli bez problemu zmieszczą się między słupkami, zaś dodatkowym pocieszeniem jest płaska podłoga, ułatwiająca życie osobie zajmującej wspomniane miejsce na środku.

peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_16

Tak wiele, za tak niewiele

Rodzi się oczywiście pytanie, czy dyskomfort rodem z tylnych siedzeń można Peugeotowi wybaczyć? Wszystko zależy naturalnie od naszych oczekiwań, bo jeśli szukamy samochodu towarowo-osobowego, przez większość dnia mogącego służyć w firmie, zaś rano i wieczorem wożącego rodzinę z dziećmi, może się okazać, że Partner zaoferuje nam naprawdę wiele za umiarkowane pieniądze. Testowa wersja Tepee Outdoor, będąca przy okazji najdroższym wariantem w ofercie, jest na to najlepszym przykładem, kosztując ze 100-konnym dieslem 84 tys. złotych brutto. Na pokładzie opisywanego pojazdu było też oczywiście kilka opcji, razem windując cenę do około 100 tysięcy, lecz w ostatecznym rozrachunku Peugeota pozyskamy i tak wyraźnie taniej niż Volkswagena. Do tego warto zaznaczyć, że w ofercie jest również uboższa wersje Tepee Active, a także benzynowy silnik o pojemności 1,6 litra, w związku z czym opisywane auto, choć oczywiście bez wybranych elementów wyposażenia, możemy pozyskać nawet za 70 tys. złotych brutto.

Tymczasem jeśli chodzi o wartości użytkowe, to francuska konstrukcja jest w pełni konkurencyjna. Maksymalna przestrzeń ładunkowa, uzyskiwana po złożeniu tylnych siedzeń, to równe 3 m3, DMC samochodu to 2 tony, zaś z uwagi na bardzo niską masę własną udało się wygospodarować 680 kilogramów ładowności. Z kompletem pasażerów do dyspozycji jest 675-litrowy bagażnik, a obecność trzech oddzielnych foteli z tyłu naturalnie zwiększa możliwości konfiguracyjne.

Podsumowując

Typowo francuski, pełen praktycznych rozwiązań, o odpowiednim stosunku ceny do możliwości, przyjemny w codziennym obyciu i bardzo wygodny, ale też o umiarkowanych osiągach oraz ograniczonej użyteczności tylnych siedzeń – oto Peugeot Partner epoki Euro 6 w dużym skrócie.

Galeria zdjęć:

peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_08 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_03 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_01 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_04 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_05 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_06 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_07 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_20 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_17 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_14 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_15 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_13 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_19 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_18 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_10 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_12 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_11 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_21 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_22 peugeot_partner_euro6_test_40tonnet_09