Futurystyczna ciężarówka o unikalnych osiągach okazała się chińskim Fordem na wodór

Zaczęło się naprawdę strasznie. Firma Hyzon opublikowała zestaw grafik, który ja nazwałem najgorszym projektem ciężarówek, jaki widziałem. Grafiki wyglądały jak wykonane w programie Paint i większość firm nie pokazałaby czegoś takiego nawet dla żartu.

W połączeniu z tymi grafikami, naprawdę trudno było uwierzyć w dalsze zapowiedzi. Hyzon zapowiadał między innymi wiele elementów bazowych od „renomowanego, europejskiego producenta”, napęd wystarczająco mocny nawet dla 80-tonowych zestawów i do 2000 kilometrów zasięgu na samym wodorze. Mówiąc krótko, obiecano tutaj nawet więcej niż w Nikoli, a jednocześnie pojawiła się zapowiedź seryjnej produkcji już od 2021 roku. Siedziba firmy miała znajdować się Stanach Zjednoczonych, a jednocześnie to tam Hyzon miał prowadzić większość sprzedaży.

A teraz możemy sobie część tych zapowiedzi zweryfikować. Do sieci trafił bowiem pierwszy film prezentujący ciężarówkę Hyzon na testach. Po raz kolejny jest to prawdziwy „popis” możliwości grafików, a wspomniana, europejska baza od renomowanego producenta najwyraźniej zamieniła się w dzieło turecko-chińskie.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Hyzon bazuje na ciężarówce JMC Weilong, będącej chińskim bliźniakiem tureckiego Forda Cargo. Na filmie wyraźnie też widać typowo chińskie otoczenie, a nawet auta osobowe z chińskimi, niebieskimi rejestracjami. Choć twórcy filmu wyraźnie chcieli to ukryć, na ciężarówce doklejając rejestracje… ze Szwecji, a na drogowskazie umieszczając informację po angielsku.

Jak na pojazd mający wejść do sprzedaży za pół roku, kiepsko wygląda też kwestia detali. Znaczek chyba naklejono na znaczku JMC, a obudowa zbiorników na wodór przypomina starą szafę pancerną. Sprzedawanie tego w Stanach Zjednoczonych naprawdę trudno sobie wyobrazić, podobnie jak spełnienie wszystkich tamtejszych wymagań w ciągu kilku miesięcy. Sam zachodzę więc w głowę kto tak naprawdę stoi za tym projektem, dlaczego robi to w tak „partyzancki” sposób i w jaki sposób uda mu się na tym zarobić…

Omawiany film: