Węgierskie przedstawicielstwo marki Volvo Trucks zaprezentowało dzisiaj jubileuszową ciężarówkę. Jest to dokładnie 6-tysięczny egzemplarz modelu FH, jaki przekazano dotychczas do firmy Waberer’s.
Charakterystyczne barwy węgierskiego przewoźnika zaczęły trafiać jeszcze na FH12 pierwszej generacji, ponad dwie dekady temu. W swoim czasie Waberer’s wyróżniał je dosyć bogatymi konfiguracjami, zamawiając najwyższe kabiny typu Globetrotter XL, wybierane z myślą o dalekich trasach w podwójnej obsadzie. Za to jubileuszowy, 6-tysięczny „FH-acz” okazał się być ciągnikiem o zupełnie odmiennym charakterze. Został on bowiem wyposażony w napęd elektryczny, a więc trafi na lokalne, typowo dystrybucyjne trasy.
Jest to Volvo FH Electric, oferujące 666-konny silnik na prąd, kabinę sypialną typu Globetrotter i akumulatory zapewniające około 300 kilometrów zasięgu. W ramach jubileuszu pojazd został specjalnie oklejony, zarówno w nawiązania do elektrycznego napędu, jak i w informację o sześciu tysiącach dostarczonych egzemplarzy. Poza tym przekazania dokonano w bardzo symbolicznym miejscu, na bazie dawnej, państwowej firmy Hungarocamion, którą założyciel firmy Waberer’s przejął w 2002 roku. Tuż obok stało nawet oryginalne, odrestaurowane FH12 z Hungarocamionu (opisywane tutaj), a także współczesny egzemplarz o takich samych barwach, będący jeżdżącym hołdem dla historii.
Dla wyjaśnienia dodam, że Waberer’s posiada już co najmniej kilka elektrycznych ciężarówek, co jest związane z nowym kierunkiem rozwoju tej firmy. Zamiast skupiać się na dalekobieżnych przerzutach, które kilka lat temu wciągnęły przedsiębiorstwo w finansowe problemy, teraz przewoźnik specjalizuje się w logistyce kontraktowej, w tym także w krajowej dystrybucji, gdzie ograniczony zasięg nie jest aż tak dużym problemem.
