55 tys. zł kary za nowe zasady Pakietu Mobilności – kabotaż oraz delegowanie

Wiosną bieżącego roku w życie weszły nowe zasady Pakiety Mobilności, regulujące między innymi kabotaż, transport intermodalny oraz delegowanie kierowców. W tym artykule zobaczymy zaś przykład wyjątkowo wysokiej kary, która wynikała prawdopodobnie z nieznajomości omawianych zasad.

Jak donosi szwedzki magazyn branżowy „Proffs”, użytkownik MAN-a z powyższego zdjęcia będzie miał do zapłacenia łącznie 120 tys. koron szwedzkich. W przeliczeniu to około 55 tys. złotych, z czego połowę naliczono za brak delegowania kierowcy, a druga połowa była efektem niezastosowania się do limitów kabotażu.

Sprawa z delegowaniem była o tyle specyficzna, że zagraniczny przewoźnik pozyskał do pracy ciągnik siodłowy na szwedzkich rejestracjach (mogło się to odbyć na przykład na zasadzie wynajmu, jak tutaj: Ciągnik z Francji na szwedzkich tablicach, wynajęty Bułgarowi, z macedońskim kierowcą). Jednocześnie firma wyszła z założenia, że dzięki szwedzkim rejestracjom jej kierowca – Macedończyk z bułgarskim paszportem – nie wymaga zgłoszenia o delegowaniu w nowym, unijnym systemie IMI. To jednak było błędnym założeniem, gdyż przy delegowaniu do IMI istotna jest lokalizacja przewoźnika, a nie same tylko tablice rejestracyjne na ciężarówce. Stąd też pierwsza kara na 60 tys. koron.

Drugi problem dotyczy kabotażu i po raz kolejny był specyficzny. Otóż firma próbowała wykazać, że kabotaż odbywał się w ramach zakończenia przewozów intermodalnych, na dystansie do 150 kilometrów od portu lub terminalu kolejowego. Aż do 21 lutego bieżącego roku coś takiego nie podlegało zwykłym limitom kabotażu i trasy można było dokonywać w dowolnych ilościach. Wraz z końcem lutego jest to jednak traktowane niczym najzwyklejszy kabotaż, z maksymalnie trzema trasami, rozdzielonymi 4-dniowym okresem „cool off’. Tymczasem ta konkretna ciężarówka robiła taki kabotaż nieprzerwanie od czterech tygodni, co też skutkowało drugą karą na 60 tys. koron

Opisując tę historię, Szwedzi apelują do przewoźników, by dokładniej zapoznawali się z nowymi zasadami Pakietu Mobilności. W przeciwnym wypadku mogą czekać ich tak ogromne wydatki, jak powyżej. Co natomiast z tym konkretnym przewoźnikiem? O dziwo bardzo szybko opłacił on karę, jeszcze tego samego dnia, nie wymagając nawet zakładania blokady na koło.