54 procent więcej ładunków dla ciężarówek – przewidywania Niemców na rok 2051

Pracy dla przewoźników drogowych w najbliższych dekadach na pewno nie zabraknie. Takie przewidywania opublikowało niemieckie Federalne Ministerstwo Transportu, w ramach swojego oficjalnego raportu.

Zdaniem ministerialnych ekspertów, opierających swoje wyliczenia na prawdopodobnym wzroście krajowej i europejskiej gospodarki, potrzeby transportowe na terenie Niemiec będą rosły o średnio 1,2 procenta rocznie. Uwzględniając natomiast trzy najbliższe dekady, do roku 2051, łączny wzrost może wynieść 46 procent (w stosunku do danych z 2019 roku). I to wcale nie jest scenariusz wygórowany, lecz założenia o charakterze umiarkowanym.

Choć Niemcy znani z wyjątkowo silnego lobby kolejowego, raport nie pozostawił też wątpliwości, że to właśnie ciężarówki są w tym kraju najbardziej potrzebne. Jak bowiem wynika z ministerialnych szacunków, ilość towarów przewożonych w Niemczech po drogach do 2051 roku  zwiększy się o aż 54 procent. Dla porównania, zapotrzebowanie na transport kolejowy może zwiększyć się o jedną trzecią, a transport rzeczny ulegnie prawdopodobnej stagnacji.

Na omawiane przewidywania szybko odpowiedziało niemieckie stowarzyszenie przewoźników BGL. To nie kryło entuzjazmu, mając nadzieje, że publikacja raportu w końcu przebudzi rządzących w kwestii inwestycji drogowych, w tym także środków na poprawę warunków pracy kierowców. Jeśli bowiem rozwój infrastruktury nie stanie się bardziej efektywny, w obliczu 54-procentowego wzrostu transport będzie zupełnie niewydolny.