35 proc. więcej kar za weekend w kabinie – Niemcy podliczyli kontrole z 2019 roku

Już w 2017 roku Niemcy zaczęli grozić karami za 45-godzinny odpoczynek w kabinie. Egzekwowanie tego przepisu dopiero jednak się rozkręca, na co wskazują statystyki z ostatnich dwóch lat.

Jak podały dzisiaj niemieckie media, w ciągu całego 2019 roku BAG wystawiło 1053 kar za odbywanie pełnego odpoczynku tygodniowego w kabinie. W stosunku do ilości ciężarówek pauzujących przy niemieckich drogach, może się to wydawać niewielka liczba. Jeśli jednak porównamy to z rokiem 2018, mamy do czynienia z bardzo dużym wzrostem. Wtedy bowiem wystawiono 691 takich kar, czyli o 35 procent mniej.

Sami Niemcy też tłumaczą, że to nie jest prosta sprawa. By jednoznacznie stwierdzić, czy doszło do złamania przepisów, trzeba dokładnie przejrzeć dokumenty oraz zapisy tachografu, poświęcając na to nawet półtorej godziny. Kary za odpoczynki padają więc głównie w przypadku bardzo dużych, zorganizowanych akcji, gdzie na jeden parking przypada większa grupa funkcjonariuszy. Jak na przykład w tym przypadku z 2019 roku: Niemieckie kontrole 45-godzinnego odpoczynku – kierowców sprawdzano w poniedziałkowy poranek

A ile wynoszą wystawiane z tego tytułu kary? Kierowca może otrzymać mandat w wysokości 500 euro, natomiast na przewoźnika może czekać kara nawet w wysokości 1500 euro.