23-tonowy ładunek przesunął się na kabinę. A podobno wystarczyłyby… 82 pasy!

Zdjęcia: Polizeiinspektion Delmenhorst/Oldenburg-Land/Wesermarsch

Zamiast 7 pasów, które znajdowały się akurat na ładunku, kierowca powinien był zapiąć dokładnie 82 egzemplarze – wielu z Was zapewne nie będzie zaskoczonych, że to wyliczenia niemieckiej policji, znanej z wyjątkowo restrykcyjnego podejścia do tego tematu. Niemniej w tym przypadku przestroga nie była tylko teoretyczna, co doskonale można zobaczyć na powyższym zdjęciu.

Ten DAF XF105, prowadzony przez 60-letniego kierowcę z Polski i ciągnący naczepę z najprostszą platformą, przewoził ładunek stalowych kątowników, wykorzystywanych w montażu turbin wiatrowych. Masa tego towaru sięgała aż 23 ton, a w czasie wczorajszego przejazdu po niemieckiej autostradzie A1, pod miejscowością Dinklage, zestaw musiał bardzo gwałtownie zahamować, by uniknąć najechania na tworzący się akurat korek.

Niestety, ani wspomniane 7 pasów, ani też przednia ściana naczepy nie były w stanie zatrzymać 23 ton stali. Ładunek przesunął się więc do przodu, uszkadzając nie tylko naczepę, ale również kabinę ciągnika. W zagrożeniu znalazł się nawet sam kierowca, co pokazują wcześniejsze zdarzenia tego typu, nawet z osobami zakleszczonymi we wrakach (jak na przykład tutaj). Na szczęście jednak w tym przypadku kierowca nie doznał żadnych obrażeń.

Gdy na miejsce przybyła policja, funkcjonariusze dokonali wymienionych na wstępie wyliczeń. Według nich, dopiero 82 pasy byłyby w stanie zupełnie wyeliminować zagrożenie przy tego typu ładunku oraz naczepie. Co też ciekawe, Niemcy wszczęli postępowanie, które ma prowadzić do ukarania nie tylko kierowcy, ale też tej firmy, która odpowiadała za wydanie towaru. By natomiast odblokować autostradę A1, na drogę trzeba było ściągnąć żuraw oraz zastępczy zestaw z lepiej przygotowaną naczepą.