2 lata więzienia za parkingową furię kierowcy ciężarówki – groził innym i taranował

W nawiązaniu do tekstu:

Atak furii przed autohofem – ciężarówka taranująca auta i szkody na 100 tys. euro

W lipcu bieżącego roku, przy wjeździe na niemiecki autohof Buchäckerring, obok autostrady A6, rozegrały się bardzo dziwne sceny. Rumuński kierowca ciężarówki zepchnął z drogi sześć samochodów osobowych, groził innemu kierowcy, a na koniec zrobił się tak agresywny, że policja nie mogła przebadać go alkomatem. Teraz w sprawie zapadł wyrok, a przy okazji lepiej wyjaśniono o co w tym wszystkim chodziło.

Według ustaleń z procesu, wszystko zaczęło się jeszcze na parkingu. 44-letni Rumun odbywał tam pauzę i spożywał duże ilości alkoholu, gdyż tuż obok niego zatrzymała się inna ciężarówka. Mężczyzna uznał to parkowanie za zbyt bliskie i wściekły ruszył do kabiny kolegi, chcąc zmusić go do przestawienia pojazdu. Dobijał się do kabiny i groził nożyczkami, a gdy nie przyniosło to żadnego skutku, wściekły wrócił do swojego zestawu i postanowił wyjechać na drogę.

Scania z naczepą wpadła na trasę L1107, a kierowca w ataku furii staranował sześć aut osobowych. Następnie opuścił swój ciągnik, podbiegł do innej ciężarówki, otworzył jej drzwi i zaczął grozić kierowcy przy użyciu widelca. Gdy natomiast na miejsce przybyła policja, furiat skierował swoją agresję w stronę funkcjonariuszy. Groził, że ich zastrzeli, przeprowadzi egzekucje i zabije całe ich rodziny. W końcu jednak udało się go obezwładnić, zakuć w kajdanki i przewieźć do aresztu, gdzie pozostał aż do procesu.

Ostatecznie szkody finansowe określono na 55 tys. euro. Kilku kierowców aut osobowych okazało się poszkodowanych, a badanie na obecność alkoholu we krwi – z wynikiem 2,5 promila – tylko przypieczętowało poważne zarzuty. Dlatego też środowy wyrok sądu okręgowego z Heilbronn skazał kierowcę na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności.